Wstępna decyzja prezydenta Andrzeja Dudy
Niby inteligent ,a nie zna matematyki w zakresie dwóch podstawowych działań
Jak prezes nie wymyslil slowa tuskizm w polityce?
To co on biedny moze? Żona mu nie podpowie, bo z urzedu goni sciaganie na lekcjach.
Dziambor dobrze kombinował że z konfy przeszedł do trzeciej drogi ale ostatecznie i tak nie dostał się do parlamentu
Ryzyko zawodowe
Czyli zmienił poglądy, bo dostać się do władzy? To żadna nowość. Polityk się upodli, zawrze pakt z diabłem, byle do sejmu… do władzy A ci, którzy poglądy /partie zmieniają po kilka razy? Jaki mają szacunek sami do siebie?
Ciągle się uczy, tak mówił. Ciągle. Dobrze, że stanowisko mu to umożliwia, bo zwyły człowiek nie ma siły z reguły pracując już na uczenie się. Tylko polski uczeń jest jak prez yd ent…ciągle się uczy.
Sprawę laptopów dla nauczycieli też zepsuli.
I tu diabelska konkluzja…Jeden jedyny który nigdy nie zmienił ani poglądów ani zapatrywań na sejm czy władze w ogóle,to oczywiście Korwin.
Ma dosc osobliwe podejscie do pojmowania świata.
Gdyby nie to, ze on liberal to nazwalabym go socjalistą ( wg starej definicji, zanim slowo stalo się synonimem komuny albo potworka typu Szwecja o poziomie fiskalizmu sięgającym Himalajow i zapedach dyktatorskich jesli chodzi o większość zachowań spolecznych)
No nie…Chyba nie do końca rozumiem…
I chwała mu za to Można nie zgadzać się z nimi, ale nie mówi “pod publikę”. Mówi to, co myśli. Gdyby wszyscy tak postępowali, to nie byłoby problemu na kogo głosować.
DOKŁADNIE!!!
W tym samym,historycznie rzecz biorąc,czasie,taki,nie głupi przecież,Leszek Miller zasila samoobrone
Towarzysz Czarnecki był tamże i chyba wszedzie poza tym,nie licząc Konfy.
A większość tego stada nie ma niczego innego na myśli jak kase z ue za pierdzenie tamże,w stołki…
Przypominam takie lokalne"gwiazdy" jak S.Pusz czy nadzieja LSD w postaci G.Napieralskiego…Ciekawe gdzie teraz doją…
Liberalizm i socjalizm (wczesny) wzajemnie sie uzupełniały. Oba podejscia sa zachowaniami przyzwalajacymi.
Ale dosc szybko zaczeto je stosowac jako kapitalizm vs. komunizm. Korwin Mikke caly czas swoje teorie opieral na zliberalizowanym sposobie gospodarowania - podatki sprowadzone do niezbednego minimum, a reszte zostawmy pomyslowosci ludzi. Nie znam, nigdy mi nie wpadlo w rece nic co mowiloby o jego podejsciu do prawa patentowego?
Socjalisci , zanim pojęcie to zeszlo na psy, może trochę byli bardziej restrykcyjni pod wzgledem podatkow, ale tez slowa o rownych żołądkach nie bylo, a raczej o umożliwieniu zapracowania sobie na wlasne potrzeby.
No ale pojawiły się takie Engelsy, Marxy i inne Leniny i ludzie poszli na łatwiznę.
No…Przy takim podejściu…
To by tłumaczyło fenomen G.Hausnera który był bardziej na prawo od wszelkich odmian politycznego “centrum”.
I to wszystko w kraju w którym zwiazek zawodowy obala komune…
I jak ja mam rozmawiac z Angolami?
Najlepiej wcale.
Ja też mam wrazenie, ze z Hiszpanami to jest gadanie slepego z gluchym o obrazach.
Ale oni bez przerwy pytają…
Wszyscy poza moim szefem.
Ten wypiął dumnie pierś razu pewnego i oświadczył mi,że jemu paszport nigdy nie był potrzebny.
Facet o 5 miesiecy młodszy ode mnie!!!
Przez 61 lat zadowalał sie swoimi wiochami bo,o ile mi wiadomo,muzeów ani Londynu nie zwiedzał…
Inni są świata ciekawi ale…Z geografi stanowią poziom 5-letniego dziecka…
Nie przesadzam i wciąż jest to dla mnie niepojete.
Ojej, jakby nie to, że UE umozliwia podroze na podstawie lokalnego dokumentu zwanego dowodem osobistym, to wielu ludzi by tylka dalej jak do sasiada tyłka nie ruszyło. Podróże i zwiedzanie? A po co? Na saksy, do roboty , kielicha i spać.
Niektorzy z czasem bakcyla łykają, choc tradycji w rodzinie i srodowisku nie bylo.
A z Anglikami to jeszcze zdaje sie inna sprawa - tam zdaje sie nawet posiadanie dowodu nie jest obowiazkiem, wystarczy inny dokument ze zdjeciem?
Na ogół nie wiedzą,co to dowód.Tu mówi sie:personal id ale w praktyce,zawsze chodzi o paszport.
22 lata temu,byliśmy na chorwackiej wyspie Murter.Nasze sąsiedztwo to para z Katowic.
On to pół biedy.Wstawał rano bo rybak z zamiłowania i godzinami siedział gapiąc sie w te rybki,póki ludzi nie było…
Ona?Gwiazda nie do końca spełniona,mamrotała bez przerwy że nie było sensu tu jechać “bo tu nic nie ma”…
Ona była tak głupia że nawet słońca nie zauważała!!!
Tak więc,'tu tradycji raczej nie było".Zaś bakcyl pozostał obcym słowem na kolejne pokolenie…
I jeszcze jedna anegdota…
Studia archeologiczne,rok 1984
Pierwsze odkrywki gdzieś w zadoopiu,na Kujawach…
Z pamieci,wypowiedz jednego z adeptów onej sztuki:
“Co ja ty coorva robie???Przecież jest fotoplastikon,są foldery z albumami,zdjęcia…
A ja w tym piachu!!!”
Skoro coś takiego,zdarzało sie na,jakby nie było,WYŻSZYCH studiach to co myśleć o innych wariantach?
I to tak by nikogo nie obrazić [co wydaje sie wykluczone…].