Jak i gdzie odpoczywają nauczycielki?
Za ich pensje daleko zajechać się nie da
Jak mieszkają w stolicy to do Włoch. Tych pod Warszawą, jeśli mają na bilet.
Mogą na Śląsk. Czarne mewy tu mamy
Roznie
Moja kolezanka robi sobie odlot na wycieczkach last minute i zapewnionym minimum wyżywienia czyli szwedzki stol , brak robactwa w jedzeniu i obiadokolacja.
Podejrzewam, że każda po swojemu.
Przewidująca, gdy nadchodzi głodny czas.
Jedni na odlocie a inni na przylocie.
Siedzą schowane przed Żanklodami niewychowanymi
“Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie…”
Zacznijmy od tego ze latem ,w zależności od obciążeń,maja tych wakacji czasem ledwie miesiąc.Od ok. 18-20 lipca do 20 sierpnia.
Natomiast jeśli w rodzinie mamy jedynie pensje nauczycielskie to doprawdy, nie wiem.A to dlatego ze ceny w Polsce czasem są wyższe od tych zagranicznych.
Ja swoich dzieci nie mam. Ale wszystkie dzieci sa nasze. Byle czasem nadopiekunczosc rodziców nie przeszkadzala.
Tak o:
https://media.istockphoto.com/photos/drunken-junkie-comatose-on-a-dirty-mattress-picture-id474749792
Albo tak:
Myślałem, że leżą na plaży na rajskiej wyspie z Piña coladą w ręce albo piją świeżo wyciskany sok z brzoskwini i nektarynki.
A ta rajska wyspa to na youtubie i colady została tylko cola…jeśli uda się kupić tanio.
To mam byc z jakichś powodów,kpina?
kolega tylko wierzy w te fałszywe pogłoski o 11tysiącach. Nie rozumiem czemu w ogóle wiceminister o takich kwotach mówi, jak to są pewnie kwoty bliskie jakichś kominów płacowych dla dyrektorek szkół i przedszkoli
Spędzają gdzieś miło czas jako wolontariuszki, żeby mieć chociaż przyzwoite kontakty z ludźmi.
Nie, @collins02, zagraniczne wakacje nie są takie drogie.
Akurat, kolega @collins02 ma o tym duże pojęcie, bo od lat spędza urlopy za granicą i bardzo często zdaje nam tu swoje wrażenia z różnych miejsc. Ceny ma świetnie opanowane.
On się nabija i chce dowiedzieć, czy ktoś poleciał na te cymesy w postaci wakacyjnych zarobków na wyjazdach kolonijnych z gangami Zanklodów, Vincentów i Dżesik Nicole.