Jak znosicie kaca ?

Ja mam mocna głowę, ale do wódki. Aż wstyd się przyznać, ale wódki mogę nawet 0,5 ale w swoim tempie i następnego dnia czuję się normalnie. Lubię wódkę pić z kieliszka nawet. I nawet wolę :sunglasses: Nie toleruję łiskaczy, bo za ciężkie dla mnie. Na imprezach nie pije też wina. Wino jest dla degustacji.
Ale do piw to masakra. W ogóle nie mam glowy, dlatego przy piwach muszę zachować znaczny umiar. Najlepiej maksymalnie 3piwka. Nie wiem dlaczego tak jest. Zresztą pijąc alkohol czuję kiedy zbliżam się do granicy i wtedy zwyczajnie odstawiam lub zwalniam.

1 polubienie

Piwo jest ciężkie. Whiski pewnie nie lubisz bo popularne u nas i te tanie są ciężkie. Spróbuj kiedyś Lauders to stwierdzisz ze to inna whiski. Ja nie toleruję wina i Ouzo po tym drugim nie tyle kac co okropny ból głowy.

2 polubienia

Ouzo jest też za ciężkie. Można posmakować i tyle.

1 polubienie

Dokładnie. Max kieliszek.

1 polubienie

Obecnie nie piję alkoholu, bo zdrowie jest dla mnie ważniejsze, a tabletek z nim nie będę mieszała.
Kiedyś nie miewałam kaca, bo mam mocną głowę do alkoholu mogłam bez problemu zasiąść w szranki z facetami, nie wiem dlaczego, ale tak miałam :slight_smile:
Mój mąż pije gorąca herbatę z cytryną i dużo wody mineralnej, ale to i tak guzik pomaga.

2 polubienia

Mój wujek na kaca stosuje zupę ogórkową lub żurek.

2 polubienia

Zupa ogórkowa to jak sok z ogórków (skład) i ciepła.

1 polubienie

A na dobry wygląd skóry na twarzy, gdy jednak trzeba wstać i gdzieś iść np. do pracy, to szklanka kefiru zaraz po wstaniu - doustnie, nie jako maseczka :smiley:

1 polubienie

ja tez szybko spalam alkohol.
co do kaca? unikam jak ognia mikstow i w ogole mieszania alkoholi - raz sie przejechalam na angielskim piwie plus whisky na Gibraltarze. pol biedy bylo to w hotelowym pubie i na ladowisko trafilam bez problemu, a rano jak przystalo na Angoli czajnik, kilka rodzajow herbaty i lod w minibarku byly.

1 polubienie

Ja z daleka jestem od minibarków. Raz zapłaciłem 70 pln za colę. Dzięki nigdy więcej

mnie na ouzo czy inne anyzowe paskudztwo to nawet na kieliszek nie namowisz.

1 polubienie

Ja spróbowałem bo ładnie pachniało. A resztę butelki wypiłem jak przyszedł sąsiad którego dawno nie widziałem na pogaduchy i przyniósł coś czego się nie pije. Wypiliśmy butelkę głowa bolała 3 dni

1 polubienie

Nie miewam kaca. :slight_smile:
Przynajmniej nigdy nie doprowadziłam się do takiego stanu. Ostatnio trochę sprawdzałam swoje granice i hm…nawet do stanu upojenia alkoholowego nie udało mi się doprowadzić, a bywało, że wypijałam…sporo. O kacu nie wspominając, po prostu nic mi nie było :slight_smile:

1 polubienie

Sporo to wyrażenie nieostre

1 polubienie

Ja odwrotnie. Okazało się, że mogę pić chyba wszystko, włącznie z mieszaniem w dowolnej kolejności, bez patrzenia na wysokość %…ale wódki nie. Ani żadnych drinków, w których jest wódka. W ogóle. Po prostu posmak od razu wywołuje u mnie odruch wymiotny. Nie przełknę.

1 polubienie

Ja nie pamiętam, ile to dokładnie było :joy: , różnie, wtedy, kiedy wypiłam najwięcej…hm, łatwiej mi będzie posłużyć się % i objętościami, bo tak zapamiętywałam, niż co to było. Ze 2 szklanki pow. 30% (ale to było zmieszane z bezalkoholowym), 3 piwa, ok. 4 szklanki ok. 10% (chyba?). I było to pite w tak jakby na zmianę. Dla człowieczka pon.160 cm wzrostu i ok.50 kg wagi to jest serio dużo :sweat_smile:

Mnie gdy lekarz piwiedzial,ze moich tabletek,nie wolno mieszac z alkoholem,to wyrzucilem tabletki)))

5 polubień

Co oni nam tu o kacach? :stuck_out_tongue_winking_eye:

Piwo mocne ma 6,5 procenta. Alkoholu 30% nie wypiła byś z szklanki. Wydaje mi się że piszesz o drinkach które mają 3-4% ale jak mieszałaś mogło zadziałać. Z tego co pamiętam 160 to na wyrost:)
No ale podsumowując wypiłaś max 80-100 ml czystego alko co jest dla większości osób słabą ilością. Ale rozumiem że dla ciebie dużo. Dla ciebie dużą jest 300-400 umiesz przeliczyć procenty wagowe?

@Leone_Marco ja stwierdziłam, że alkohol nie jest mi do szczęścia potrzebny i potrafię się bez niego obyć :wink:

1 polubienie