uff to juz myslalam,ze retuszowane zdjecia to przypadlosc mojej sp. tesciowej
Teściowa coś wspominała, że owo monidło zostało wykonane po ich ślubie, ktoś chodził od chałupy do chałupy i proponował za odpowiednią opłatą “portret ślubny”.
Czułam w tym jakiś przekręt, teściowa nigdy nie używała szminki, a na obrazie usta jak malina ,
teść jakiś taki dziwny, niepodobny do siebie ( a był najprzystojniejszym facetem we wsi a może i dalej)
retusz zdjecia a kicz?
jak to odroznic?
Nie wiem co powiedzieć, teściowa na tym obrazie jest bardzo podobna do siebie , ale jest widoczny makijaż ( ona nigdy się nie malowała) .
Tak. Monit, to również upomnienie.
@anon75849589 obejrzyj film Monidło !
Już jestem oświecona
A może to od Mony Lisy?
Na szczescie nie mam nic takiego.Dla mnie to koszmar i z pewnoscia nigdy bym na scianie nie powiesil.Jak tylko siegam pamiecia,nigdy sie mojej rodzinie to nie przyjelo…
Nie wiem dlaczego z monidła przeszliście do monitora. Dla mnie te dwa słowa nie mają wspólnego źródła etymologicznego.
Nie, przynajmniej od trzech pokolen…
Podobnie jak u mnie. Za to wisi u moich sasiadow, zastanawialam sie po co?
Mea culpa z tem monitorem, Zażartowałem i tak wyszło.
To od pierwszej kobitki, która pozowała do tego obrazka razem ze swym mężem Stefanem. Mieli taki powieszony nad wyrkiem. Kobiecie było na imię Monika i szybko zrobiła się dla Stefka brzydka, zła i niedobra niczym straszydło, więc Stefan co tylko na obraz spojrzał, to pomyślał że z pięknej Moniki zrobiło się Monidło-straszydło. Tak też na nią wołał, co szybko podchwycili inni. Tak było, ale już mało kto o tym pamięta.
(Tu zaznaczam, nie dość, że nie mam nic do Monik, to nawet mam do tego imienia pewien szczególny sentyment, ale historia historią).
Ale to nie ta Monika, co była dziewczyną ratownika?
@benasek, tez miałem taką koncepcje - że to od Moni
A może od Moniuszki,hę?
To by było moniudło.