Oczywiscie przeczytałem to,potem tamto…A potem spotkalem w miescie pare osób…Taki dzień jak codzień…
Ale z uwagi na tv,na pare wspomnień i pare spraw komentowanych współcześnie…Moje mysli pobiegły w strone kobiety ktora na przelomie lat 90/2000,zbudowala swoj wizerunek w oparciu o fantastyczną fachowość i urok osobisty…
Wracali z Warszawy moi znajomi jazzmani,aktorzy Teatru Animacji i pare innych osób i zawsze to samo…Ona jest tak wspaniala ze czerwony dywan powinien sie przed nią zwinąć ze wstydu
Ok. Dosyć niedomówień…Mowa o Grażynie Torbickiej.
Dla mnie medialny ideał,jesli takowe istnieją…
NIGDY nie zdarzylo mi sie Jej przyłapać na nietakcie,na niewiedzy,na zgrywie,na taniej popularnosci…
Prawdziwy ambasador wiedzy,fachowiec w świecie dzisiaj juz pozbawionym Fuksiewicza,Jackiewicza czy Kałużynskiego…Ktoś w kolejce?Niestety nie widze…
To moj typ…
Miałem okazję poznać ją osobiście i zamienić kilka słów, ale to było już z 10 lat póżniej od tego konkursu. Było to 1 czerwca na Dzień Dziecka i mojemu ojcu udało się ją zaprosić do swej gminy, gdzie miała spotkanie w miejscowym przedszkolu, a potem w szkole. Pomógł w tym osobisty przyjaciel mego taty, czyli pan Sznuk. I ja tam wtedy byłem. Przeinteligentna kobieta z klasą.
Szczera, skromna, naturalna, z poczuciem humoru.
Ciesze sie ze wspominasz o poczuciu humoru.
To bardzo delikatna sprawa w Jej wydaniu.Pozbawiona rubaszności a czesto całkowicie odnosząca sie do cytowanego filmu.Czyli czasem nieczytelna dla innych…
Niemniej bezpośredni kontakt zmienia wszystko…,
Dlaczego tak rzadko spotyka sie osoby"bez zarzutu"?
Gdyby to pytanie dotyczyło mężczyzny,wskazałbym na Sznuka.I tutaj nie byloby śladu konkurencji.
W przypadku kobiety,zadawalem sobie nieco wiecej trudu w myślach…Ale wyszło na to samo.Dla mnie Torbicka jest bezkonkurencyjna.Czy to sie kiedys zmieni?Czy pojawi sie ktos inny?Byc może…Czasy sie zmieniają ale po tylu latach,chyba moge bez ryzyka stwierdzic ze Jej nikt nie przebije.
Niedługo będę w Polsce i poszukam kilku fajnych zdjeć, na których jestem obok pani Torbickiej. Oczywiście nie we dwoje, ale z dzieciakami, moim tatą i kimś jeszcze.