Jaka książka na dziś?

Wygląda więcej niz ciekawie.Zastanawiam sie czy nie slyszałem juz o tym…Tylko tak bo z pewnością nie czytałem…

Cały czas mnie to meczy…Gdzie ja to widziałem…Po sporych"torturach" doszedłem do wniosku ze musiało to być u wujostwa w Chorzowie.Tam bowiem taka krajoznawcza literatura, szla w dziesiątki publikacji.
Choc akurat mój wuj wraz z moim ojcem specjalizowali się w spływach kajakowych.W latach 30-tych,wielce popularna forma spędzania czasu wakacyjnego…
Po wojnie coraz częściej już tylko wspomnienia i pewnie stad się wzięła taka literatura na paru polkach… :thinking:

2 polubienia

cd.
Julian Apostata zginął w czasie kampanii perskiej,w 363 roku,po ledwie 3 latach władania imperium.
Jego"kibice",filozofowie-wykładowcy,widzieli w nim niemal wyłacznie tego który w niby chrzescijańskim juz Rzymie,przywrócil kult dawnych bóstw.
Tymczasem z punktu widzenia autora wynika przede wszystkim ze Julian byl fantastycznym wojskowym,przynajmniej na tle poprzednika.
Postawil na nogi Galów a po głowie chodzily mu wizje stąpania śladami Aleksandra Macedońskiego…Z pism wynika takze co innego.Był to człowiek światly,niemal całkowicie pozbawiony okrucieństwa.Swoim legionom imponował a pokonali go nie Persowie a…doradcy niewiele różniący sie od szamanów indiańskich,ustawicznie wprowadzający go w błąd.Naiwny cesarz a własciwie August,w krótkim czasie podjął kilka koszmarnych decyzji by z terenow dzisiajszej Turcji,wracać z podwinietym ogonem,nie uzyskawszy prawie niczego…Śmierć poniósł z niewiadomej ręki choć przebąkuje sie ze z ręki swojego żołnierza…I to jeden z nielicznych"domysłów" bo lata panowania Juliana są obficie dokumentowane za sprawą wspomnień i listów.
Byl to ostatni rzymski władca który sprzeciwił sie chrzescijaństwu.
Sama powieść do zaczytania sie o 4 nad ranem bez żadnej przerwy.Świetna książka!

2 polubienia

Ta książka to w miarę nowość, chociaż te słowo to sprawa względna. Jednak w całości reportaż Bernarda Newmana w takiej formie książkowej został wydany dopiero w 2021 roku. Ciekawą postacią jest sam Newman. Dziwię się, że tyle napisał i był kim był, a ja do tej pory o nim nie wiedziałem.
Jedną z ciekawostek jest to, że najprawdopodobniej jego książka “Szpieg” była w ZSRR lekturą obowiązkową dla szpiegów sowieckich. Nie wiem do końca, ile w tym prawdy, ale wiem już, jaką następną książkę będę czytał …

szpieg

1 polubienie

Niezupełnie, ponieważ, ja czytałem wydanie z czasów gomułkowskich, kiedy chodziłem do szkoły i znalazłem to w miejskiej bibliotece. Nie miała oryginalnej okładki, tylko sztywną, dorabianą. Chyba, że trafiłem na coś podobnego, ale, raczej nie. Ale, jeśli nawet, to musiała być mocno ocenzurowana wtedy. Jeżeli masz oryginał, to trzymaj go dla mnie.

Co do książki, o której pisze @collins02 to, dopiero muszę ją przeczytać i poszukam jej sobie. Historię Apostaty znam nieźle, bo kiedyś się w tym grzebałem, ale nie zaszkodzi przeczytać, właściwie, to już napaliłem się na to.

2 polubienia

@birbant ,nie zalamuj mnie.Powyzej 17d. temu pisałeś ze znasz te książkę i ze czytałeś…Ja tylko, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią,dokonczylem swoją recenzje… :woozy_face:

1 polubienie

Jeśli czytałeś ją, to tylko fragment o Huculszczyźnie. Na 16 stronie taki oto tekst widnieje w tej książce:

1 polubienie

Byc może…Ja tego nie czytałem ale coraz bardziej się upewniam ze gdzieś mi to mignęło.

1 polubienie

To musiałem “skłamać”, albo coś mi się pokiełbasiło. Nie czytałem tej książki i dowiedziałem się o niej ok Ciebie. A takie “pomyłki”, niestety, ale zdarzają mi się ostatnio. Pamiętam, jak o niej pisałeś uprzednio i, że coś odpowiedziałem…

2 polubienia

Masz to wyżej.Sprawdz…

Szpiega nie znam. Natomiast o tym rowerze pamiętam, że jakiś cudzoziemiec zrobił sobie taką wyprawę po Polsce. Zupełnie tego nie pamiętałem, dopóki Ty tu o tym nie wspomniałeś. To mi się przypomniało.

2 polubienia

Ale mi się porąbało. Ten Twój drugi wpis mnie zmylił. I myślałem zupełnie o innej książce.
Tak, oczywiście, to pierwsze jest rzeczywistością. Nie wiem dlaczego, ale wziąłem Twoją recenzje za opis dwóch różnych pozycji. Zatem przepraszam za to moje rozchwianie.

2 polubienia

A na dzisiaj, Tortilla Flat,Johna Steinbecka!
Strasznie jestem tego ciekaw bo mam jedynie w pamięci film ze Spencerem Tracy…
Ciekawe co powie autorka tego tematu, gdy się ocknie :star_struck:

1 polubienie

Zaczęłam wreszcie “Po drugiej stronie książki” Pilipiuka i jestem bardzo miło zaskoczona. Nie spodziewałam się, że autor jest aż tak inteligentny. Jest przy tym odrobinę zarozumiały, ale mało kto nie jest. Nie wiem, jak będzie dalej, ale na początku są bardzo trafne sądy dotyczące siebie samego ale i innych. Zaczęłam wczoraj, ale malutko poczytałam, bo już mi się spać chciało. Nie jest to książka “na jeden oddech”, bo się wszystko pomiesza. Trzeba ją tak z przerwami i przemyślać/ przetrawiać. Nie zawsze lubię coś, co dość silnie daje do myślenia, ale ta książka jest dość strawna i nawet nieźle wciągająca.

1 polubienie

W tym momencie pracuję na 1,5 etatu więc z czasem krucho. Codziennie udaje mi się przeczytać 1 rozdział Regina Brett „Bóg zawsze znajdzie ci pracę” - krótkie opowiadania - felietony o pracy i życiu.

1 polubienie

A tytuł nalezy traktować doslownie?
Dostałem kiedys taki prezent od pastora Roberta Gamble [ongiś moj szef a potem Media Rodzina Of Poznań].
Książka złozona z ponad 20 opowieści z życia wzietych,min. o bożej ingerencji w zycie codzienne a w prace w szczególności.Nazywalo sie to"Cuda zdarzają sie codzień".To taka Ameryka troche od kuchni i z daleka od wielkich metropolii ale warte przeczytania.

Tytuł trochę symboliczny a trochę dosłowny: o szukaniu pracy, o znajdywaniu pracy, o tym że czasem praca nas znajduje i to taka o jakiej nigdy w życiu byśmy nie pomyśleli, trochę i
o wierze i modlitwie ale tylko trochę.

1 polubienie

No tak…Właściwie moja obecna praca,5 lat temu mnie znalazła a nie ja ją :smiling_face:
Ale z drugiej strony,rzadko czytam takie książki.I chyba kupiłem tylko raz w życiu…
Reszta to prezenty :innocent:

15 postów zostało podzielonych na nowy temat: Jeszcze trochę o czytaniu?

Po ukraińsku i angielsku próbuję czytać.

1 polubienie

Widzę, że tu nikomu nie zaimponuję…chyba, że będę czytać tylko po ukr. i ang. :stuck_out_tongue: