Jaki najfajniejszy samochód prowadziłe(a)ś / bucket list

Ostatniego lata dzieciaki (obydwie już pracują) wykupiły mi 10 okrążeń w Ferrari 485 Italia, a do tego w ramach bonusu doszły 3 okrążenia w Mustangu GT i dwa w Mercedesie AMG GT (wersja 550 koni). Ferrari było zaje…fajne, wchodzenie w zakręt 90 stopni przy prędkości blisko 100 km/h z piskiem opon przestraszyło nawet gościa, który siedział ze mną na siedzeniu pasażera.

Jaki najfajniejszy samochód prowadziliście? A jakim chcielibyście się przejechać?

2 polubienia

Jadąc 100 na godz, to ja w taki zakręt wchodziłem poczciwą Warszawiną z silnikiem o mocy 65 KM. Miałem też niekłamaną przyjemność garnąć się BMW kabrio z 1936 roku, moc ponad 250 KM, bez szaleństw, ale na prostej to szło 250. Pojeździłem sobie też niemiecką DKW, rocznika nie pamiętam dokładnie, ale ogólnie też z lat 30.

3 polubienia

Mercedes SLS czyli safety car z f1.
Oprócz tego miałem olbrzymią frajdę w Ariel Atom i KTM X-Bow… choć te dwa to raczej bolidy niż samochody.

1 polubienie

Frajda to już była, gdy ktoś z Syreny do Fiata 125 się przesiadł.

2 polubienia

Różnymi brykami się szlajałem w pogardzę mając szereg przepisów kodeksu ruchu drogowego, ale z do dziś z sentymentem wspominam poczciwego Fiacika 126P w kolorze czerwieni a’la Ferrari, który na dłuuuuugiej prostej wydolił 115 na liczniku. :sweat_smile:

2 polubienia

A jak się trząsł przy tem. :grinning:

2 polubienia

Dziwne, że silnik z ramki nie wyleciał. :rofl:

2 polubienia

Bo ten motorek, nie samolot.

2 polubienia

Ale jak każdy rasowy samochód sportowy, silnik miał z tyłu. :smile: :smile: :smile:

3 polubienia

Prowadzic to nie, bo nie przykladam wagi do marki samochodow Ale jechalam takim jakims “cudem” bardzo dawno temu jako pasazer. Z Zütrichu do Lichtenstein. Dochodzil do 300km/godz - wtedy to bylo cos. O ile sobie dobrze przypominam to byl to Lamborgini

2 polubienia

Nie zadawaj mi takich pytań.
Wyjaśniam.Byłem u lekarza ze skargą na moją erekcję no cóż ten paskudny pesel.
Lekarz po wnikliwej analizie stwierdził.Szanowny panie panu to mogą “stanąć” trzy rzeczy-zegarek,samochód i serce.Wolę nie stresować szacownych producentów samochodów,że raptem ich powód do dumy wziął się i wypiął. :stuck_out_tongue:

3 polubienia

Od motopompy. :grin:

3 polubienia

Do motopompy trzeba raczej mocniejszy silnik. :laughing: :laughing:

1 polubienie

Te, akurat były montowane w jakimś rodzaju małych motopomp. Nie pamiętam już, w jakich, ale własnoocznie widziałem

2 polubienia

Wigry 3

1 polubienie