A co do mimiki, to podobno mam dość słabo zróżnicowaną, ale jak już się ją raz pozna, to można mnie zawsze i wszędzie przejrzeć
Mam krzywy uśmiech, więc czasem wygląda na niemiły nawet, kiedy taki nie jest. (Ale często jest😶) Mam skłonność do unoszenia lub lekkiego marszczenia (z równoczesnym skrzywieniem się) brwi. Często w charakterystyczny sposób, różny w zależności od emocji, uciekam wzrokiem. Rzadko patrzę komuś w oczy. Ale chyba najwięcej wyrażam właśnie spojrzeniami.
Słaba mimika? Botoks w tym wieku?
Niestety gestykuluję na potęgę, to zmora mojej Mamy, która mi zawsze powtarza, że “takie machanie łapami” jest w złym guście. Nawet znajomi mówią “Ty, to zupełnie jak Włoszka”. A najbardziej zamaszyście gestykuluję, kiedy jestem podekscytowana, albo słów nie znajduję akurat… Wiem, siara…
Skala 8,5 w porywach do 9 niestety…
Witaj w klubie Aszka!
Nie gestykuluję wcale.Nie mam ochoty na to, by mnie ktokolwiek czytał lub odgadywał z mowy ciała. Z twarzą niestety jest inaczej. Rumienię się, opuszczam oczy, patrzę prosto lub uciekam spojrzeniem, zagryzam wargi, wydymam je, uśmiecham się pod nosem, oblizuję usta, marszczę nos. Chciałabym umieć mieć twarz pokerzysty.
Aaaa, ja też potrafię się zarumienić, albo gdzieś wzrok spuścić momentami, czy nogą pomachać dla rozluźnienia …