Jakie/ą największe/ą brednie próbowano wam wcisnąć jako prawdę?

Interpretacja dowolna.

3 polubienia

Chyba taką jak Tobie, codziennie! :rofl:

Nie rozumiem.

1 polubienie

Eee, jakby tu, delikatnie i harmonijnie…?

2 polubienia

Wal śmiało… ja nie kumam teraz o co chodzi? Chyba jestem jakaś odrealniona nie umiem wejść na właściwy tor Twej ścieżki myślowej. .

1 polubienie

Aha ok już mam :smiley:

1 polubienie

HE HE HE :joy:

1 polubienie

To już możemy się pobawić kolejką! :sweat_smile:

Ze PIS to prawica :exploding_head:
Cala filozofia multi kulti.
Swego czasu,ze mozna zorganizowac zimowe igrzyska w Zakopanem.
Ze Polonez to swiatowa marka [samochodu].
Ze maseczki pomagaja w walce z korona wirusem…
To tyle,tak bez dluzszego zastanawiania sie…

2 polubienia

O zbawieniu lub potepieniu wiecznym.

1 polubienie

Cała biblia w sumie, stworzenie świata, niepokalane poczęcie, zmartwychwstanie z grobu i bujanie się po wiosce jak zombie.
Bredniami są też pożyczki na telefon. I to jak ktoś mi mówi że PiS jest spoko a Polska rośnie w siłę.

1 polubienie
  1. Pani katechetka i aborcja-rozrywanie żywcem w pełni uformowanych, dużych, krzyczących płodów.
  2. Że umrę, jak nie będę jeść mięska.
  3. W gimnazjum miałam lekcje z ksiedzem, ktory twierdził, że bicie żony jest dużo mniej złe niż jak ta żona wystąpi o rozwód i że zakatowanie psa to nie jest grzech, bo jest “pod nami” w hierarchii stworzenia i mozemy z nim robic, co chcemy.
  4. Kiedyś spotkałam taką ciekawą katolicką książeczkę dla dzieci, gdzie były brednie na bredniach.
  5. A słyszałaś o tej książce jakiegoś pastora o zaletach bicia dzieci, w tym niemowląt?
  6. Usprawiedliwianie molestowania seksualnego zasługami. (Tu akurat historia z byłej szkoły)
    I potem się dziwić, że nie za bardzo się lubię z Kosciołem, jak 4 z 6 bzdur mają z nim mocne powiązania…
1 polubienie

I to, ze bez pracy nie ma kolaczy? :wink:

Że pisowska zmiana jest “dobra”

3 polubienia

A co zla? W tym co robi bedzie ja ciezko przebic.

Nie bardzo rozumiem.Tym bardziej ze zgadzam sie z ta mysla.

Chodzi o tych co z socjalu i zasilkow zyja. Niestety w ich przypadku ta zlota maksyma sie nie sprawdza. A nie jest to jeden wyjatek, ktory regule potwierdza a spore stado darmozjadow.

2 polubienia

Zgadza sie.Mam takich sąsiadow.

1 polubienie

O matko, można się przekręcić!