Wg mnie, mężczyźni mają łatwiejsze życie pod każdym względem, więc dużo łatwiej i wygodniej im się żyje. Ale może jednak są takie kobiety, którym się podoba bycie kobietą, i nie chciałyby być mężczyzną?
Widzę same korzyści. Mężczyzna ma lepiej. Więcej zarabia, sika na stojąco, nie rodzi dzieci, nie ma okresu.
Kobieta szuka bogatego jelenia i sobie jak jakaś huba żeruje na bogatym głupolu.
Często zarabia więcej.
Nic nie robi konstruktywnwgo tylko łazi tu i tam.*
Mężczyzna ma gorzej.Ciężko pracuje za grosze,chciałby umieć rodzić dzieci a nie może,najwyżej kamienie nerkowe i ma andropauzę.
Tylko z tym sikaniem to bym się zgodził ewentualnie
- Prosi się kobiety o branie tego wpisu nie na poważnie
Spokojnie, na tym forum niejedna glupota przeszla. Zwlaszcza w kwestiach wyzszosci kobiety nad mezczyzna w argumentacji kolegi @harmonik.
A jak nie zarabia wiecej to biedaczek popada w kompleksy i staje sie antyfeministą.
A obnoszenie sie z klejnotami rodzinnymi na zwenatrz tez ma swoje zle strony… Wystarczy kopnac.
Co sie stalo z tematem co powie Adrian? @okonek
Wlasnie go szukam, bo gdzies przepadl.
Juz jest…
@Conradus Pokaż mi mężczyznę, zwłaszcza takiego który przynajmniej raz był przy porodzie, który chciałby być w ciąży i rodzić… Ileż tych kobiet zarabia więcej? Nawet w moim korpo kierowniczkami są niby kobiety, ale prezesi i cały zarząd, który de facto decyduje o wszystkim to mężczyźni, podobnie jak w polskim (i nie tylko) rządzie.
Od położnej odbierałem córkę 2850 g, potem nie chciała mi tam poszukać syna, był za 20 minut 2735 g, cały fioletowy z pępowiną dookoła szyji. Odjechał w akwarium. Córka niewdzięczna do dziś / wtedy mnie obsikała /
Co do korpo? To szklany sufit. Tam jest gorzej niz w jaskiniach