Już dawno umówiłem się z pewną laską.
Jest szczupła tak jak ja ubiera się na czarno przychodzi na randkę kiedy się jej nie spodziewasz i staje z reguły przy łóżku od strony “nóg”. Fajna jest.:-))
Pożyjemy ale nie koniecznie zobaczymy.
Nie przekonałaś mnie!
Ale to nic nie znaczy “ojszczywiśnie”:
Cofam poprzednia wypowiedź … Chcę jeszcze trochę przeżyć na emigracji…śmierci poczekaj, nie bądź świnia!
Ale wiesz, tez tak mialam. Zero leku tylko mysl ze to bedzie tak szybko ze nie zauwaze…
Myślisz, że to się czuje @birbant? Kurczę… ale temat, a niech to !
Wesolutki.
Tydzień temu zmarła moja babcia. Miała 90 lat. Od roku 2014 zmagała się (i cała moja rodzina) ze skutkami udaru. Nikomu nie życzę. Nie wiem kto miał gorzej - ona czy rodzina która 24h musiała przy niej być.
Śmierci się nie boję. Jest wybawieniem. Boję się umierania, niepełnosprawności i cierpienia.
Wkurza mnie że nie mam na to wpływu. Mogę jedynie ograniczyć ryzyko wystąpienia niektórych chorób.
Dużo o tym ostatnio myślę bo wszędzie dookoła widać/słychać cierpienie oraz śmierć. Jeszcze w przypadku starców można to pojąć. Gorzej jak dotyka to ludzi młodszych a dotyka coraz częściej.
to jest tak, że najpierw się na nią czeka a potem przychodzi za szybko
na tą chwilę jestem pogodzona, że taka kolej rzeczy