Jakie plany na sobotę?

Ale super!!!
Baw się dobrze

4 polubienia

A za 2 tygodnie my idziemy na wesele :grin:
Baw się dobrze!

3 polubienia

Jako że powróciłam nocą znad fal Bałtyku dziś Wielkie Pranie oraz robienie soków z róznych domowych owoców - bo czas na nie najwyższy.

4 polubienia

Bylo pyszne sniadanko, bylo male sprzatanko, jest slodkie lenistwo, potem postaram sie zrobic na czlowieka i zwiedzamy - nie spimy :slight_smile:
A wieczor i noc… tu ciii :wink:

4 polubienia

Ja mam w planie odpoczynek. Tylko. Ostatnie dni miałam bardzo ciężkie emocjonalnie. Wykończyłam się.

2 polubienia

To musisz być pięknie muśnięta słońcem Asia :slight_smile:
Ja takiego szczęścia nie miałam od 3 lat, a uwielbiam opalone ciało.
Wyglądam jak córka młynarza … :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Przybij piątkę. Z tym, że ja zawsze wyglądam jak córka młynarza (taka karnacja). Jak się tak bardzo mocno “opalę”, to jestem zaledwie żółtawo brązowawa ale nigdy nie jestem porządnie brązowa.:relieved:

2 polubienia

@joko, prawdziwa arystokratka z Ciebie… :slight_smile:
Tylko one uciekały przed najmniejszym promykiem słońca pod parasolkami.
Ja mam dość ciemną karnację i nieźle się opalam, więc mi tego brak, ale gdybym miała taką skórę jak bibułka jak Ty, pewnie bym ją pielęgnowała i chroniła.
Coś jest pięknego w takich bladych, delikatnych cerach jak Twoja :)))

2 polubienia

Taki plan by w spokoju w robocie wytrzymac i w miare jako takiej kondycji do chaty wrocic …

1 polubienie

Na razie planowo zrobilam zakupy i ufarbowalam wlosy
Potem czeka mnie (planowo) sprzatanie
Wieczorem pewnie zapuka znow sasiadka wiec trzeba sie wyrwac na spacer, bo co za duzo to niezdrowo. Tureckiej telewizji mam dosc a rozmowy typu: “ona mowic - ja nie rozumiec” (bo nie zna dobrze niemieckiego) mnie mecza
Odkad nie tancze to towarzystwo mam ograniczone.

1 polubienie

Ja dziś sobie pospałem długo. Dziś leniuchowałem głównie. Zjadłem obiad… Teraz pomału się szykuję na wieczór, muszę powrzucać nowe nabytki do programu.

2 polubienia

Przesiedziałam całą w domu. Najdalej wyszłam na podwórko. Większość dnia spędziłam z termoforem przy brzuchu i książką lub śpiąc. Z czego łatwo wywnioskować, że najlepiej się nie czułam.
Ale teraz zrobiłam kolację i to pierwsza produktywna rzecz dzisiaj :blush:

2 polubienia

Może to głupie co teraz napiszę , ale właśnie pisałam o piwie , za którym nie przepadam szczególnie.
Rok temu nie miałam nospy a dopadł mnie ból żołądka i brzucha i wszystkiego co wyżej kolan , wypiłam doraźnie szklankę piwa i wyzdrowialam :grin:

3 polubienia

Byliśmy dziś na rolkach, w fajnej knajpce na obiedzie. Potem na grzybach i dopiero niedawno poszli goście. Młody usnąl przed 19, a teraz popijam herbatę na tarasie.

1 polubienie

Ja wróciłam z grilla i siedzę w szlafroku na ogrodzie.
Pije wodę i sobie myślę, że piękny wieczór.
A grzyby są?

1 polubienie

A w ogóle to fajny patent-termofor zrobiła mi babcia. Suchy. Miałam kiedyś dużo pestek wiśni po robieniu jakichś przetworów.
Zostawiłam te pestki i wysuszyłam.
Babcia zaszyła je w kawałek lnianego materiału (len znosi spore nagrzanie) w formę poduszki. Wystarczy wsadzić na minutę lub półtora do mikrofalówki i trzyma ciepło do 2 godzin (ok, dość krótko, to jak na razie było maksymalnie) +ładnie pachnie. Jak ciasto z wiśniami albo konfitura z wiśni.

3 polubienia

No widzisz @vera223 , sprzedałaś patent babci dla niepijacych :wink:
Ja mam w domu samozwanczego lekarza , który na wszystkie bolączki proponuje piwo . Rację mu przyznaję , na bóle żołądka , niestrawność , piwo jest idealnym lekiem.

3 polubienia

Pestki tak ciepło trzymają?
A ja na bóle brzucha raz w mc chętnie wypróbuję!

1 polubienie

Z tym piwem też masz rację!

1 polubienie

Wiem , gdyby napisał to smakosz piwa , pewno mielibyscie obiekcje , ale pisze to ja , zwolenniczka prohibicji :wink:

1 polubienie