We wnętrzach i w ubiorze.
Jak nie sprawi to problemu możecie wrzucić linki tych kolorów, wiadomo kolor kolorowi nierówny a odcieni jednego koloru mamy wiele.
O wiele latwiej jest mi powiedziec czego nie lubie.A wiec zoltego czy pomaranczowego z zielonym W ogole zolty kolor lubie jako naturalny w przyrodzie ale wnetrza czy ciuchy to juz zdecydowanie,nie!
No dobra…Lubie niebieski z czarnym.Np. lubie koszule w krate gdzie miedzy niebieskim a czarnym,wplecione sa kolory buraczane lub delikatny fiolet.
Kiedys dbalem o to by stroje sportowe zawsze byly bialo niebieskie.
Lubie ciemny granat z czerwonymi ozdobami pod warunkiem ze nie sa odblaskowe!
Sciany moga byc w kombinacji kawa z mlekiem plus bardzo blada zielen ale…Wszystko zalezy od pomieszczenia.Ostatnio polubliem kolor szpinaku w korytarzu…Ale mieszkam w budynku z 1903 roku.W bloku byloby to raczej dziwaczne
Bardzo lubię szary z granatowym i czerwonym!
Czarny i czerwony …
W zasadzie kazdy jak jest odpowiednio zestawiony z innymi (odcien odgrwa duza role)
Choc w ciuchach preferuje bialy, ecru, turkus, niebieski, czarny, fiolet i w porywach radosci fuksja i czerwony czy szmaragdowy (morski) - ale w zoltym i brazowym plus pochodnych wygladam zle.
Indygo dżinsowe to odrebna konkurencja. Ale wszystko zalezy od tego na kim lub gdzie zostal kolor uzyty.
Odwiecznie: krwisto czerwony!
Jakiś czas temu órę brał zielony, później fiolet, teraz mięta i turus. Do tego wszystkie pastele, intensywny żółty, czarny.
Łatwiej wymienić: którego nie lubię. Granatu i brązu.Sorry, to nie miało być do Ciebie, tylko ogólnie, do pytania.
Sorry, to miała być odp na pytanie, nie do Ciebie @collins02
Lubię 4 kolory, ale nigdy dotąd nie zastanawiałem się nad łączeniem barw.
Najbardziej lubię popiel, później fiolet, błękit i zieleń.
Przy oglądaniu transmisji sportowych biel z czerwienią.
Biel z czerwienią? uważaj, bo nazwą Cię tu nacjonalistą
Czerwień z czarnym, czerwień z białym, czerwień z popielem - lo lubię
Granat z brązem chyba sie nie lubią A czerwien lubie byle nie ceglaną bo mi chinskie i sowieckie flagi przypomina.
No i na wnętrza sie raczej nie nadaje
Czewień do wnętrza? Moja pierwsza kuchnia była smutna, białe meble i lichej płyty, więc wszyskie dodatki miała czerwone, nawe kij od miotły stojącej za rdzwiami pomalowałam na czerwono
Czerń i czerwień
Granat i czerwień. Ale takie zimne (granat bez refleksów zieleni, a czerwień bez refleksów żółtych, taka ciemna, prawie wiśniowa) takie lubię w ubiorze rozjaśnione kremowymi dodatkami. I najlepiej, żeby były to kolory takie jakby delikatnie przyprószone popiołem (z refleksami szarości). To lubię w ciuchach.
A w mieszkaniu? Nie uwiódł mnie modny szary kolor. Lubię kolory kremowe, śmietankowe, czasem delikatnie podbarwione jakimś. Tutaj też preferuję odcienie zimne, rześkie.
W mieszkaniu dominuje wanilia, odcienie brązu i biel. Łazienka black red white.
W ubiorze wszystkie chwyty dozwolone, ważne żeby się w toto wcisnąć .