Które sytuacje-postacie z różnych mitologii utkwiły Wam w pamięci?
Duzo. Na dzisiaj aktualna jest stajnia Augiasza.
Z dodatkiem nieco mniej mitologicznago węzła gordyjskiego.
Na dzisiaj?
I najblizszy czas. Jesienne czystki domowe.
mitologiczne to nie wiem, ale mityczna była jedna moja koleżanka, która nie chodziła na zajęcia i pamiętam, że hodowała kozę. Teraz widzę, że pewnie ona lepiej wyszła na tej kozie niż ja na chodzeniu na zajęcia
Jak ja mitologii nie lubiłem - tak,że aż nie wiem co.
Jeden zapadł mi w pamięć.Taki co to kamyk na górę wtaczał a później on mu się sturlał za każdym razem.
Syzyf mu bylo. Spryciula, ale Zeus cwanszy.
I tak mial lepiej niz wlasciwy stworca ludzi Prometeusz, najpierw wieloletni dawca narzadu zwanego wątrobą, uratowany przez Heraklesa ogral Zeusa z lepszych kawalkow ofiarnego miesa, co zaowocowala stworzeniem Pandory razem z jej puszką nieszczesc i potopem w stylu starogreckim. Losy głównego sprawcy tego bałaganu pozostają do dziś nieznane. Może gdzies się zamelinowal? W koncu Tytanem był, staż ma wiekszy niz bogowie olimpijscy. Tytani slusznego wzrostu byli, to moze szukac w druzynach koszykowki?
No ten…no…jak mu tam?
Parandowski
O!
Brawo @okonek, jednak coś pamiętasz
Tak, Parandowski dużo o tym mówił (a właściwie pisał).
Kiedyś w telewizji emitowane były seriale “Herkules” i jego spin-off “Xena”. Oba oparte na mitologii greckiej i to właśnie one dużo mnie nauczyły o tej mitologii.
Zgadza się, tam jest tego sporo;
Można się nauczyć.
W przeciwienstwie do Ciebie mity, wszelkiego rodzaju, nie tylko greckie bardzo lubię.
Z tych seriali o mitach to sie tyle nauczysz co z filmów “biblijnych” Cecila DeMille o stworzeniu swiata…
Oczywiście wiem, że mitologia grecka była tylko luźną inspiracją, ale w każdym razie, gdybym znał najważniejszych greckich bogów tylko z lekcji historii i j. polskiego, tobym prawdopodobnie już od dawna miał tych bogów pozapominanych.
U mnie mitologia swoimi sciezkami chodzila. W szkole to usilowali wytlumaczyc, ze pegazy, centaury, gryfy i inne harpie to efekty doswiadczen praprzodkow Miczurina i Łysenki…
Haha, dobre
Mogę jeszcze dodać, że gdy w mediach jest mowa o konflikcie izraelsko-palestyńskim, to prawie zawsze przypomina mi się żydowski mit o Dawidzie i Goliacie.
Tak do konca to nie jest.
Strefa Gazy to skrawek ziemi, ale za tym stoja calkiem przyzwoite armie Iranu, Syrii i poru innych sojuszników.
Raczej przypomina to występ harcownikow przed glowna bitwą niestety.
A w zasadzie celem na teraz jest zlikwidowanie gniazda żmij zwanego Hamas. Bo niesmialo przypomne, że Palestynczycy oprócz tej strefy i jako rdzaj V kolumny rozsypanej po swiecie zamieszkują tez Cisjordanie, ktora na razie Izraelowi noża w plecy nie wbiła.
A Hamas w strefie doszedl do wladzy na zasadzie zamachu stanu.
O Dawidzie i Goliacie to by bardziej pasowalo do Ukrainy i ruskich.
Perseusz…
Orfeusz i Eurydyka oczywiście…
Ariadna…
Afrodyta…
Nie oddycham tym na codzień ale jakiś ślad pozostał…