Jakie widzicie plusy/minusy obecnej sytuacji?

Powiem szczerze, że nie zapeszając, obecna sytuacja zdecydowanie mi odpowiada :scream: . Jeśli nie byłoby ograniczeń w podróżowaniu to żyć nie umierać :slight_smile:
W pracy cisza bo 99% ludzi pracuje z domu
Dojazd do pracy trwa dużo krócej bo problem korków sam się rozwiązał.
Pogoda dopisuje wiec czas wolny spędzam na grillowaniu i zabawie z dzieciakami
W sklepach nie ma kolejek, ceny paliwa jak 10 lat temu i mnóstwo innych drobnych rzeczy na plus :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

U mnie tylko jeden minus. muszę jeszcze czekać na wyjazd do Polski. Ale tu na miejscu nie odczuwam żadnych “ujemnych” minusów. Zachowanie regulaminowych odstępów w miejscach publicznych nie jest dla mnie problemem.

3 polubienia

Bieda to w strefach gdzie zyje sie z turystyki.
Ale hiszpanskie ograniczenia juz zaczynaja mnie wkurzać. Ja rizumiem, ze powrot do jakiejs normalnosci nie moze byc nagly, bo jednak rozwoj pandemii jest nierownomierny, w jednych regionach sytuacja jest opanowana, a w drugich dopiero sie zaczyna rozwijac. Ale juz mam dosc pieprzenia w kolko o wirusie, smetnych wyjcow wyspiewujacych jak to “niewinna” ludzkosc cierpi przez wrednego wirusa.
I przy tym zaczynam miec wrazenie, ze politykom bardzo sie podoba obecna sytuacja - jednym, bo maja wladze wieksza niz demokratycznie nalezna, drugim bo jako opozycja za nic nie odpowiadajac moga wygadywac bezkarnie dowolne glupoty.
Ale ogolnie to u mnie jedyna niedogodnoscia sa zankniete plaze.

2 polubienia

Ja niestety wyjazd wakacyjny musiałem anulować … No ale co się odwlecze …:grin::+1:

3 polubienia

Finansowo jest to w jakiś sposób odczuwalne bo żona dopiero powoli wraca do pracy bo jej business zamarł zupełnie na 2 miesiące prawie, natomiast kasa to nie wszystko wiec wszyscy doceniamy czas spędzony wspólnie a tego zawsze brakowało. Co do tematu wirusa w TV to po prostu niedobrze mi się robi… Powinno przekazywać się informacje i dane bo to ważne ale nie godzinne debaty i rozważania które i tak nie mają znaczenia na to czy obecna sytuacja się zmieni czy jeszcze nie. Do tego „przemycanie” polityki w temacie wirusa :face_vomiting:

4 polubienia

Politykom zaczelo się po prostu pod tylkami palic, bo sytuacja wymaga dzialan a nie pustego gadania. Oby tylko wojsko sie nie wzielo za rzady, bo bedziemy miec druga Brazylie z kapitanem Bolsonaro na czele.
Choc my to juz mamy rzady szeregowych, a wlasciwie szeregowego posla :upside_down_face::upside_down_face::upside_down_face:

2 polubienia

Minus taki, że mam ośli upór, źle znoszę zakazy, które spadają na mnie jak grom z jadnego nieba.
Plus taki, że maską mogę przykryć twarz :grin:

3 polubienia

:grin::grin::grin:

1 polubienie

Śledząc historię świata, wiem że takie rzeczy zdarzają się cyklicznie i prawdę mówiąc dziwiłem się, że już od dłuższego czasu nic się nie działo w tej materii. W każdym razie bądź mentalnie byłem przygotowany i przyjąłem to wszystko ze spokojem.
Z plusów, to powielę te wymienione przez Ciebie w kwestii mniejszego ruchu, cen paliw i czasu spędzonego z rodziną. Do tego jeszcze praca zdalna - jeszcze nigdy tak blisko do roboty nie miałem.
Z minusów jest to, że nie wszystkim jest dane ten czas spędzać równie beztrosko.

2 polubienia

Pytanie niestety jest mocno indywidualne wiec tak samo jak wiele osób jest zadowolonych tyle samo będzie miało niestety odmienne odczucie. Praca z domu jest ok ale trochę „więzi” w 4 ścianach … Obyśmy widzieli jak najwiecej pozytywów w całej tej sytuacji. Co do historii gdzie podobne sytuacje miały miejsce, musimy pamiętać że obecnie jest nas duuuuzo więcej a i przemieszczamy się dalej, szybciej i bardziej intensywnie, także ciężko utrzymać wirusa w ryzach i trudniej go wytrzebić

3 polubienia

Z tym więżeniem w 4 ścianach mam o tyle dobrze, że mogę się więzić na działce w lesie. :wink:

3 polubienia

Tez docenilam fakt, ze mieszkam poza miastem.

2 polubienia

Myślałem ogólnie o osobach które mieszkają w blokach na przykład :grin: Na szczęście mam dom z dużym ogrodem wiec przy obecnej pogodzie „4 ściany” to tylko na noc. No a las to byłby ideał :ok_hand:

3 polubienia

Plusy są, oczywiście, że są. Chćby czas. Nie tracę go na zakupy - córka biega do sklepu, na dojazdy gdziekolwiek - znacznie mniejszy ruch na dojazdach do miasta, no i w mieście (choć powoli ten plus znika. Mam więcej czasu na poznawanie nowych, pasjonyjących mnie rzeczy, na szachy, kanastę, czy remik :))).
Minusem jest słaby kontakt ze znajomymi, bo preferuję rozmowę face on face niż tel, fb, czy komunikator.
PS. widzę też poprawę finansów :slight_smile: Mniej sklepów, mniej wydatków na zbędne rzeczy. Papierów i przydasi na swoją działanlość mam w domu tyle, że wystarczy do końca roku. Procentują zakupy “wymuszane” przez promocje :slight_smile:A we wrześniu mamy kolejny Craft Party w Poznaniu, więc okazja do zaopatrzenia znowu będzie!

2 polubienia

Ja mam to gdzieś. Nie zmieniłam trybu życia a powinnam wreszcie ruszyć DUPĘ! :joy:

1 polubienie

Odstępy to mi odpowiadają: lubię mieć przetrzeń dokola siebie i nie znoszę jak ktoś na mnie leży (chyba, że akurat mam taką ochotę… :innocent:).

Mnie już chce się tym rzygać… :face_vomiting:

Ty to masz zdolności… :joy:

Plusem jest to ze mam prace,budynek jest pusty i mam z kolega sporo czasu na darta i telewizje. No i to ze płacą a miesiac temu,dostalismy podwyżke.Z pewnoscia jest to najlepsza firma w jakiej pracowałem w Anglii.
Minus to moja sytuacja mieszkaniowa ktora srednio raz na tydzien wyprowadza mnie z rownowagi.
Najgorsze jest jednak to ze nie ma lotow do Polski a nawet gdyby byly,czeka kwarantanna.A to byłby w konsekwencji,koniec pracy.
I to ze przynajmniej kilka sklepow przydałoby sie otworzyć by funkcjonowały jak Tesco…

4 polubienia