Tak, teorii już się trochę naczytałam, nawet zrobiłam sobie taką postarzaną deseczkę - aż szkoda używać. Farby kredowe zastosowałam do "zrobienia " dużej tacy - decoupage. Ale ten stoliczek muszę najpierw oczyścić ze starych farb. Kiedyś wreszcie spróbuję
Papier ścierny nie poradzi? Ta szafka jest lakierowana?
- zmatowić papierem ściernym
2.farba podkładowa. Jeżeli będziesz chciała postarzać, to na wybrane miejsca farbę kontrastującą z farbą końcową i smarowanie jej świeczką) - farba kredowa (do mebli fajna jest kredowa Annie Sloan -dość droga ale świetna. Możesz sama kredową farbę zrobić. W necie można znaleźć przepis)
.jeśli chcesz to ozdabiasz (np. jeśli tło jest białe lub bardzo jasne, to wklejasz pędzlem lub żelazkiem wyrwany wzór z serwetki) - postarzanie - papierem ściernym po miejscach pociągniętych wcześniej świeczką aż miejscami ukaże się farba kontrastowa.
- Woskowanie - posmarowanie całości woskiem bezbarwnym do mebli
7 polerowanie wosku następnego dnia mięciutką szmatką.
Nie, zdecydowanie nie na moje skromne siły. Farby olejne, ale raczej bez lakieru. Już ktoś z sąsiadów zaproponował szlifierkę, muszę ją zobaczyć
Postarzanie próbowałam preparatem jednoskładnikowym, firmy chyba Renesans. O tym wosku czytałam, ale jeszcze tej metody nie próbowałam.
Dzięki
Olejna to kicha, musisz usunąć, chociaż ja nawet olejną bez szlifowania zamalowałam , ale nie miałam żadnych odprysków, bąbli.
Odpryski są, bo pod białą widać ciemną zieleń, a pod nią błękit
Dzięki za porady
@gra, taką szafkę to bym na śmietnik wywaliła, no chyba,że ma jakiś zajebisty kształt i pasuje do innych mebli
:))) Nie, raczej traktuję ją jak materiał do ćwiczeń Jeśli wyjdzie, to będzie na werandzie (zdobić? szpecić?) Zobaczę
mam zaczac sie bac?
Czego się chcesz bać?
@gra, żartowałam z tym wywaleniem, ja zanoszę takie szafki na działkę do altanki, samym papierem ściernym lekko przecieram a potem pokrywam wałkiem i farbą akrylową/wodną. To taki komplet malowany na milion razy
O, to, to, to, tylko takie najmniej krzykliwe
oj, myszki miki
mam do na druk koszulki
Ja tam takie kwiatki lubię …
Niekoniecznie. Ja maluje akrylowymi.
Ja też najczęściej stosuję akrylowe, są wydajne, szybkoschnące, zero smrodu, jedyna ich wada, trzeba uważać na otarcia, dlatego stosuję na koniec lakier bezbarwny-matowy.
Spróbuj akrylową. Jak pierwsza warstwa jeszcze nie całkiem wyschnie, nakładam drugą w tym samym kolorze. Pędzel ściąga delikatnie pierwsza i już masz efekt starego drewna. Na to lakier i gotowe.