Jan Zumbach, temat wydzielony

Ponieważ uzbierało się trochę wpisów, rozmowę o barwnej postaci naszego rodaka umieszczam tutaj

Jutro odsłucham. teraz trawię film Dywizjon 303 (właśnie się skończył) w wersji polsko-angielskiej. Ciężko strawić paradę zwycięstwa w Londynie, na którą zaproszono sojuszników z Indii, ale zabrakło miejsca dla Polaków. Zumbachowi dali 3 dni na opuszczenie Anglii :frowning:
Sorry, to miało być do @collins02

3 polubienia

I znowu to samo…
Nie oglądałem dotąd filmu,mimo iż stoi sobie za mną ale to wszystko to tylko ćwierć prawda.
To polscy lotnicy odrzucili brytyjskie zaproszenie bo uważali to za nie fair jeśli nie będzie tam marynarzy czy pancerniaków.
Gen.Anders głośno wywrzaskiwał swe pretensje a u władz w Anglii była niestety partia pracy,w dodatku kierowana przez wyjatkowego krętacza,Clementa Attlee.Typ ów,podporządkował swe myślenie opcji prosowieckiej a mimo to,miało miejsce oficjalne zaproszenie na parade które rząd w Warszawie uznał za…polityczną prowokacje wymierzoną bezpośrednio w ZSRR!
Uważa się [co jest tez tylko w polowie prawdą] że Attlee chciał wygonić Polaków do Polski.Oficjalnie popisywał sie takimi zachowaniami ale ten nieszczesny w sumie,powojenny rzad brytyjski chciał jedynie [z uwagi na ZSRR] odsunąć Polaków od polityki.W związku z tym powstał caly rozciągniety na lata program wtapiania w brytyjskie społeczeństwo,ok 140 tysięcy pozostałych tam po wojnie,polskich żołnierzy.I z tego właśnie skorzystał mój wujek,pilot bombowca RAF-u.Nikt go nigdy nie wyganiał.Ożenił sie z Angielką i żyli szczęsliwie do 2005 roku.

Sytuacje podsumowuje slynny cytat choć brak pewności komu należało go w brytyjskim rządzie,przypisać…
“Skoro wy którzy jesteście tam,nie chcecie przyjechać tu a wy którzy jesteście tu,nie chcecie pojechać tam to do diabła z wami wszystkimi”.

PS. bo nie mogłem sobie przypomniec nazwiska…Należy przyjąć że gdyby Ernest Bevin,ówczesny minister spraw zagranicznych,był u steru zamiast Attlee,wszystko potoczyłoby sie inaczej.
On sam powysyłał wszystkie możliwe zaproszenia do Polaków.Z przyczyn opisanych na wstępie,wszystkie zaproszenia zostaly odrzucone.

2 polubienia

Zawstydzony Winston Churchill, który wówczas nie był już premierem, oświadczył w Izbie Gmin: „Wyrażam głęboki żal, że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u naszego boku w tylu bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie zostały dopuszczone do udziału w Paradzie Zwycięstwa. Będziemy w tym dniu myśleli o tym wojsku. Nigdy nie zapomnimy o ich dzielności ani o ich bojowych wyczynach, które związane są z naszą własną sławą pod Tobrukiem, Cassino i Arnhem".

To tytułem uzupełnienia.To bardzo ważne bo pokazuje czym jest polityka.To nie"brytyjczycy",“Francuzi” kosmici czy opancerzone ślimaki tylko bardzo konkretni ludzie z bardzo konkretnych ugrupowań,podejmują decyzje.

3 polubienia

A tak z innej nieco beczki. Czy ten Zumbach nie ochajtał się potem z Niemką?Jesli sie pomyliłem to prosze nie wieszac na mnie psów. Temat otarł sie u mnie ostatnio z racji wałkowania kryptologii a może i samolotowych zagadnien po obejrzeniu filmu Midway, juz nie pamiętam. Wracając do tego Zumbacha, to mu kumple tą niemiecką Giselę wypominali, mówiac ze oni z Niemcami walczyli a ten Niemkę sobie za żonę bierze. Zumbach im na to, że oni swoja wojne skonczyli a on dalej z Niemcami walczy…

O żonie nic nie wiem. Z tego, co czytałam (jego wspomnienia) przeniósł się do Szwajcarii 9miał podwójne obywatelstwo). Ale to taki niespokojny duch był. Pojechał do Afryki, tworzył od zera lotnictwo dla któregoś z afrykańskich państw. trudnił się przemytem, walczył jako najemnik. Lubił przygody i ryzyko.

1 polubienie

Tak, to wszystko znam. Muszę sobie przypomnieć, skąd o tej jego żonie wiem, nie z netu, ale z jakiejs książki… Tylko z jakiej…

Ja czytałam “Ostatnią walkę”, ale o żonie, czy dzieciach nic nie pisał.

1 polubienie

To był pirat.przemytnik i najemnik.W dodatku maczał ręce w Katandze…Ale na tym moja pamięć się wyczerpuje.Może jutro…Choć wątpię.
Aaaa…Jego w wojsku,jako żołnierza nie było juz w polowie 1945.
Ale teraz to juz na serio,dobrej nocy!

1 polubienie

W necie znalazlam tylko to, ze żona faktycznie byla Niemką, miala na imię Gisela i zmarla w 2020. Wzmianki o niej pojawiaja sie tez przy okazji opuszczenia Afryki i przenosinach do Szwajcarii.
Ogolnie postac mocno przytloczona barwnoscia i sławą męża.

Syn Hubert jest bankierem i ponoc paralotniarzem.

1 polubienie

Kto?

Jak pokonasz wstret do slowa pisanego to poczytaj

1 polubienie