Sam na takie dwa pytania odpowiedziałbym: “nie/nie”. choć zdaję sobie sprawę, że większość na moim miejscu odpowiedziałaby nań odwrotnie, niż ja. Teraz mam 75 lat
Ciągle walczę z moimi diabłami podskórnymi, o realizację w praktyce mojej ponadludzkiej wiedzy, na czym skorzystałaby reszta ludzkości.
To super. Pewnie jakieś turecko-syryjskie trzęsienie ziemi Ci się nie przytrafi, ani wojna NATO z Rosją, choć głowy bym nie dał za obie te sytuacje. Zresztą i tak wszyscy opuścimy ten padół.
Tak ale…[bo zawsze jest jakieś “ale”] Jestem zadowolony z życia.Wręcz szczęśliwy!
A praca?
Był czas pelnego spelnienia,jest czas zarobkowania.Grunt że nie ma stagnacji…Tego wracania do chaty w poczuciu beznadziejności.Tego życia od wypłaty do wypłaty…Kiedy sie na to zanosiło,zmarnowałem"tylko" ok.dwóch lat.Potem decyzje i zmiany!
Przynajmniej kilka osób tutaj,wie o czym mówię…
Natomiast jesli pytasz o"styczne"…Nieco ponad 11 lat byłem równolegle zadowolony tak z zycia jak i z pracy.To,o ile się orientuję,dużo.
Co prawda żołnierze broniący sąsiedniego kraju na froncie wschodnim mówią w necie, że mają najlepszą robotę na świecie, ale jakoś nie umiem im zazdrościć