https://www.youtube.com/watch?v=zJww_oi6Ojo
Jockey Full Of Bourbon…
Świat jakis czas temu,zwariował na punkcie Joe’go.A ja wciąz szukam czegoś wiecej niz powinowactwa z Gary Moorem czy np. Blues Travellers ze Szkocji…
To JEST fajne ale…Czy zasluguje na az taką legende ze w działce “blues”,sklepu w miescie jest…Bonamassa i jacys inni,na ogół sprzed pol wieku lub dalej?
Nie przeszkadza mi sklepowa głupota ale zastanwia mnie jak wielu ciekawych artystow juz ucierpialo i jeszcze ucierpi na takim sposobie sprzedazy…
Tak czy siak,Joe mi na dzisiejszy wieczór bardzo pasuje.Zaraz przejde do starszych bluesow ale to jest jednak ten poziom ktory moze/powinien byc punktem wyjścia.
2 polubienia
Zupełnie tego nie pamiętam. Pewnie kiedyś słyszałem…
Ale bardzo mi się to podoba.
1 polubienie
To jest 2009 rok…Ja zacząlem sie w tym oriętowac w mniej wiecej,2004…Niemniej,szalu nie było…
Teraz mamy wiecej plyt,wiecej do powiedzenia ale i tak,jakos wole czy to S.R.Vaughne’a czy jakies harmonijki spod znaku Musellwhite’a 
1 polubienie
Z tych czasów, to jestem neptek całkowity. Zatrzymałem się w rozwoju dużo wcześniej.
Ale ten utwór musiałem słyszeć albo coś podobnego.
1 polubienie
Sluchałes aktywnie radia.W przypadku bluesa nie ma az tak jaskarwych podziałow na lata i style…
Mogles to uslyszec w radiu nagle,po Mayallu czy Canned Heat a i tak by brzmialo 
1 polubienie
Pewnie tak było.
Dziś znalazłem sobie i przypomniałem The Lords. Kurna, przez wieki byli u mnie w zapomnieniu i nagle coś mnie olśniło.
Zmykam już, do jutra.
1 polubienie
https://www.youtube.com/watch?v=cW403mAn6Ss
To masz tu do poduchy cos jeszcze ekstra…Kto wie czy nie najlepszy numer z tej plyty…
1 polubienie