Zastanówmy się.
Jezus był osobą publicznie znaną, rozmawiał z Piłatem, Cały Sanhedryn wiedział, jak wygląda. Jezus nie krył się, jego wygląd był znany wszystkim, a tu nagle do jego aresztowania wysyłają takich gamoni, którym trzeba wskazać, który na tej wieczerzy, to Jezus.
Ktoś, kto opisywał to w Testamencie stracił zdrowy rozsądek.
To jedno, ale drugie jest takie, jak bezmyślnie ludzie podchodzą do tej tak prostej sprawy.
Czyżby zdecydowanej większości chrześcijan nie było stać na wyciąganie prostych wniosków?
Rozumiem, gdyby trzeba byłoby przyskrzynić zamaskowanego szpiega, którego ktoś musi wskazać, że to jest ten albo innego przestępcę, ale wskazywać kogoś, kogo każdy zna i wie jak wygląda? Przecież to absurd.
Jeżeli Judasz zdradzał swego mistrza, to musiał być wtyką Sanhedrynu wśród przyszłych apostołów. Za kasę, na przykład. I to już ma sens.
Ale ten grob, ktory jest adorowany mial wg archeologow 800 lat w chwili smierci Jezusa .
Rodzinny byl to grobowiec?
Ludzie potrzebują widac zlotego cielca nie idei.
Czy po ukrzyzowaniu nie został złożony w grobie? Grobu Chrystusa w ktorym jest Chrystus szukają Ci ktorzy chcą zlikwidowac Chrześcijaństwo. Proponuje obejrzeć film… Pytanie do Boga. Akurat w temacie. Z Banderasem
Z technicznego punktu widzenia, jesli zmartwychwstal to pomieszczenie to grobowcem nie jest.
A chrzescijanstwo?
Jest tak zroznicowane, ze mowienie o jednej “wlasciwej” wierze?
Zreszta ja się dobrze przyjrzec to ludzkosc jako taka ma wprawe w wymyslaniu przeroznych przesadow i rytualow, potem wzajemnym zabijaniu sie o poglady. Rozpetywaniu wojen, udoskonalaniu sposobow wyprawiania bliznich na tamten swiat nazywajac to postepem technicznym.
Ja nie odrzucam idei wielkiego budowniczego swiata, (wiem, wiem masoni ). I jestem za uzywaniem rozumu czyli marchewki zamiast slepej wiary w dogmaty (kija).
Naiwne i nielogiczne. Wszędzie w NT pisze, że JEZUSA zawsze otaczały tłumy, aż takie, że aby dostać się do Niego, np. by On kogoś uzdrowił, musiano przedostawać się Doń po dachach. Jeśli JEZUS potrafił innych wskrzeszać z zmarłych, to Sam był już nieśmiertelnym.
Logicznym jest to, że JEZUS był już takim Cudotwórcą, że wielu nie wierzyło, aby urodził się człowiekiem, i nie wierzyli w to Rzymianie. Więc JEZUS postanowił pokazać wszystkim, że każdy może być jak On, jeśli będzie korzystał z Jego Nauk, w tym będzie się odżywiał wyłącznie dojrzałymi, słodkimi owocami.
Aby to wszystko pokazać niedowiarkom, JEZUS wyreżyserował zanieczyszczenie siebie ludzkim, nieharmonijnym pożywieniem, przybrał na moment ciało człowieka, a Judaszowi zlecono rolę wydania JEZUSA, bo przecież mało kto zgodziłby się na wydanie Go. Na krzyżu podano JEZUSOWI sok z cytryny jako odtrutkę, po Której zszedł z krzyża, przemienił się w świetlistego ptaka i ponownie uwiarygodnił swoje Nauki.
Judasz w żaden sposób nie mógł zdradzić JEZUSA, bo był świadkiem tak wielu cudów Jego, iż musiał wiedzieć, że nigdzie nie schroniłby się przed Jego zemstą i karą, i zresztą po co miałby stracić przyjaźń i Miłość JEZUSA? Dla 30 srebrników? Bardzo niepoważne. Jeśli kapłani KK z papieżem na czele wierzą w takie bezmyślności, to tylko potwierdzają swoją bezmyślność.
W zasadzie religie sa dwie poli- i monoteistyczna.
A ewolucja przesądów i rytuałów to juz inna sprawa. Z tego co wiemy z przekazow historycznych najstarszy zapisany monoteizm to egipski kult Atona. Niestety w owczesnych warunkach sie nie sprawdził. Nie mozna wykluczyc, ze proby byly podejmowane wczesniej, ale ślad po nich zaginal.
Zresztą jakby się chrzescijanswu przyjrzec? Czy islamowi?
Z tym calym kultem swietych i proroków? Czy to jeszcze monoteizm?
A tak co do przesadow?
Niedawno zmarla sasiadka (tam gdzie mieszkalam, zanim z domu wyfrunelam) 94 lata, kobiecina zyczliwa swiatu, dzieciaki likwidujac mieszkanie zlikwidowali tez domowa kaplice, czyli salon gdzie sciany obwieszone swietymi obrazkami, regal wypelniony takimiż figurkami, kanapa i wielki telewizor nastawiony zazwyczaj na TV Trwam.
Ale ogolnie, jak pisalam, dla otoczenia niegrozna. Wrecz przeciwnie.
A ta kolekcja powstawala przez cale jej zycie - najstarsze byly jeszcze mocno przedwojenne, przywiezione z rodzinnej wsi. Dla niej Bog to byl mily starszy pan pilnujacy porzadku na ziemi. Zywiacy sie modlitwa i niedzielna msza.
Bogami nie sa, ale wielu ludzi traktuje je jako byty wyzsze - z lepszym dostepem do osrodka decyzyjnego jakim jest Bog.
Zresztą zwroc uwage, ze wsztystkie panteony maja strukture hierarchiczna i podzial na sektory, gdzie zarzadzajacymi sa pomniejsi bogowie. Swieci tez maja swoje zakresy odpowiedzialnosci.
Albo pozostalosci po wczesniejszych wierzeniach animistycznych w postaci przeroznych driad, satyrow, wilkolskow czy utopcow? Tez sie maja dobrze.
Problem zaczyna sie z Aniolem Strozem, pyskaty sie cos robi i zaczyna domagac sie przywilejow socjalnych