Jak długo najlepiej suszyć kabanosy? Kupiliśmy tuzin par, chyba na święta będą jak ulał?
A to u Was nie ma juz takich do jedzenia??? Bo gdzie to bedziesz wieszac: pod sufitem?
Surowe kupiłeś,czy co?
Nie wiem…44 sztuki…To na 2-3 dni,spokojnego wtryniania przez rodzine…Ale suszenia w domu jeszcze nie uskuteczniałem…
Ja tez nie ale widzialam: tluszcz z powaly kapie!
Kabanosy nie pornosy. Mogą się suszyć. Najważniejsze by mnie na drugi dzień nie suszyło za bardzo.
Jak wilgotne czyli swieze to kupuje wczesniej ( nie tylko kabanosy, ale tutejsze kiełbasy o podobnym wygladzie, nie smaku) to układam na grubej warstwie papierowego recznika na gornej polce w lodowce. Papier co jakis czas wymieniam, bo jednak tluszczem przesiaka. Zalezy od grubości wyrobu - tydzien do trzech.
Mam spiżarkę
Świeże, wędzone, ale nie obsuszane wcześniej. W spiżarce temperatura około 15 stopni.
Te nie kapią, chociaż kapiących wiele się przewinęło przez mój żołądek też…
Zalezy od wilgotnosci i przewiewu w spizarce. Cienkie po tygodniu powinny byc jadalne, po dwoch tygodniach bardzo jadalne (jak cos dotrwa)
Hiszpanski odpowiednik kabanosow zwany longaniza ma w skladzie wiecej tluszczu i to takiego wczesniej podwedzonego. Taka sloninke mozna wlasciwie obtoczyc na wzor wegierski sproszkowana papryka i jesc jak wedline. Wiec przez flaczek sie przedoataje. Podobnie ma sie rzecz z innymi grubszymi rodzajami kielbasy do suszenia. Oczywiscie najlepiej to latem najpierw w sloncu a potem w zacienionym slonecznym miejscu dosuszyc.
Aaa ty o tych kabanosach.
Ja o innym myślałem