Świeżo rozstrzygnięte wybory pokazały słuszność polityki rządu i to że suweren, bo on tu jest przecież najważniejszy, w każdym calu zgadza się z jego działaniami.
I brawo! I tak ma być!
A teraz jeszcze Suweren złożył projekt ustawy przeciwdziałającej edukacji seksualnej… tfu… pseudoedukacji, która tak naprawdę uczy dzieci masturbacji i opowiada o prezerwatywach, chorobach wenerycznych i złym dotyku.
A przecież chorób się nie boimy, bo służba zdrowia rozkwita a społeczeństwo jest coraz zdrowsze, więc nie dajmy sobie wmówić że choroby są groźne.
Zresztą: każdy wie, że choroby dotykają tylko lesbijki, gejów i uchodźców z krajów arabskich. Zatem prawdziwy Polak nie ma się czego obawiać i prezerwatywy nie potrzebuje! Zwłaszcza, że condom to skrót dziwnie zbieżny z kondominium rosyjsko niemieckim. Przypadek? Nie sądzę.
Nie można też dopuścić by dzieci wskutek ideologii zboczeńców, oskarżały o zły dotyk księży katolickich, którzy chcą je przebrać, czy też zbadać organy płciowe. Na to nie ma naszej zgody! Dlatego też z niekłamaną radością cieszymy się iż rząd zadba o zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci… i każdego kto im opowie o bezpiecznym seksie, prezerwatywach, pedofilii i złym dotyku… pośle tam gdzie jego miejsce… za kratki. Choć trzeba przyznać, że pięć lat więzienia, to bardzo łaskawy wyrok za opowiadanie młodzieży o prezerwatywach i złym dotyku.
Największą zaletą jest wszakże fakt, że wraz zakazem mówienia znikną problemy. I już nie będą sobie Sekielskie tudzież inne hieny, reportaże kłamliwe kręcić.
I może być normalnie? Może. Po bożemu i zdrowo.
Jest plus dodatkowy. Jest duża szansa, że jak Was zamkną za uświadamianie dzieci na 5 lat… to wyjdziecie już po rządach obozu dobrej zmiany
Kiedyś i u Was w Niemcach będzie normalnie
Oby. Daj Boże
Widzisz Reksiu: tylko to trzyma mnie jeszcze przy zyciu!
Tymczasem w rzeczywistym świecie…
…yyy, nic się nie dzieje. A na pewno nie przypominam sobie, żeby projekt poszerzenia zakresu edukacji seksualnej był równie ochoczo dyskutowany. A przecież też istnieją organizacje, które takie rozwiązanie promują. Może nawet ty mógłbyś je promować, takimi metodami jakie są ci dostępne, zamiast bawić się w karykaturzystę? Owszem, to by było mniej zabawne, ale przynajmniej zrobiłbyś coś zamiast tylko reagować na poczynania innych…
@anon86894402 Dalej Reksiu do roboty, zgodnie z zyczeniem Kolegi. W razie czego JA Ci pomoge!
Zawsze gotowa do pomocy…
Bycie karykaturzystą też jest potrzebne w tym naszym raju zbudowanym na patosie i trupach
Zresztą tak się przeważnie zaczyna, że inni lepiej wiedzą co taki ja powinien robić
A pewnie. Czemu słuchać innych? To grozi zostaniem przekonanym do zmiany zdania…
Ale mnie się podoba całkowicie ten projekt… i cieszę się że to sam naród zgłosił… tak jak poprzedni projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, co to z niej się rząd wycofał jak przypadkowe kobiety zaczęły sobie spacerować po miastach.
Niekoniecznie. Sluchac nalezy, skutek nigdy nie jest pewny…
Karykaturzysta MUSI byc bardzo inteligentny. Inaczej nikt niczego nie zrozumie. To komplement!!!
Ale wiesz, że komik denerwujący swoją widownię daleko nie zajdzie?
To co jednych denerwuje, to akurat drugich bawi. Zresztą czasem nie warto zachodzić daleko… bo nie z każdym wypada
Wszystko zalezy od tego KTO tworzy widownie. Trudno oczekiwac smiechu baranow…
Barany beczą… ale choć banan jest synonimem uśmiechu… to banany też się nie śmieją.