zasłyszane. Trwają pracę (choć nie usłyszałem czy nad serialem, czy też nad planem realizacji). Tak padło słowo serial.
Ciekawe co oprócz tytułowej postaci, będzie jeszcze. Czy twórcy mniej lub bardziej będą trzymać się “pierwowzoru”? Czy owo dzieło będzie tak dobre, skoro ma to być kpt. Żbik
Fuj, odgrzewane kotlety?
I moze jeszcze sojowe zamiast mielonego?
Kiedyś bym się ucieszył.Dzisiaj raczej boję się.
Bo kto ma być kapitanem aby to dzieło wyrosło choćby ponad poziom Komisarza Rexa.
Jak sobie przypomnę Sposób na Alcybiadesa to aż mnie nerwowy dreszcz przechodzi
O majsterkowaniu przy Stawce…nawet nie wspomnę
Ten film lub serial, powinien powstać ponad 30 lat temu.
Podobno nie będzie żadnej ekranizacji. To był żart związany urodzinami autora
nie powiem żebym się zmartwił lub poczuł nabity w butelkę.
Udany zart widac.
Generalnie przerobka komiksow na film bez wsparcia grafika? Asterix? Produkcje Marwell? Jedne udane , inne nie…
Pana Kleksa odnowili Znachora odnowili i Pan samochodzik nowy będzie … Oni wszystko odświeżają nic nowego nie proponując . Z tym kapitanem Żbikiem może być podobnie ,dzisiaj żart a za chwilę rzeczywiście będzie jak nowy ( lub w nowym wydaniu)
I pomyśl Petunia, że te pustaki studiowały filmowe nauki, szkolili się, ćwiczyli, po nocach ślęczeli, byle jeden bałwan był lepszy od drugiego a tu kicha wyszła…
Te “Murzyniaki” poniżej mają zdaje się więcej talentu na dzień dobry niż te patałachy po szkołach i wiem co piszę, bo niestety z racji mojej schizy do filmów (Chociażby do produkcji z Panem Samochodzikiem) obejrzałem z nim trzy ostatnie polskie gnioty (z wielkim trudem) i zastanawiam się, jakim cudem te g…a ujrzały światło dzienne.
To już wolę te Murzyniaki
Ooo. Powolutku forum odzyskuje dawne wdzięki.
Fakt, kino zjada wlasny ogon. Scenarzysci wyginęli czy jak?
Te forum ma cały czas wdzięk. Ludzi może mniej, ale również, co się z tym wiąże mamy różnego rodzaju mniej osobników, którym się wydaje, że mają coś mądrego do powiedzenia.
Lubię to miejsce. To jak taka mała kawiarenka.
Na razie jest ok, ale nie zawsze tak było.
Czasem ktoś się wydrze lub zachlapie stolik, ale tragedii nie ma.
Oj, w realu mam problemy z utrzymaniem stanu rownowagi. W Pl nie bylo mnie 10 lat. Dalej jest - ludzie boja sie wlasnego cienia. Czy samodzielne myslenie jest niewskazane?
I oprócz tego? Czuję sie zagłaskiwana na śmierć
Od wyder to sanatorium.
A czy kawiarenka? Piwiarnia
Pewnie kawiarenka z piwiarnią prowadzoną przez kapitana Żbiko.
Kociarę
Deficyt finansowy pokrywa Kanada szczera