Pączek za euro? I to cena wywoławcza?
To nawet ja jako antytalent kulinarny w kwestii słodyczy bym nie zaplacila.
Zreszta technologie chrustu i pączków musiałam dopracować, bo tego u mnie nie kupisz. Nie jest tak skomplikowana, żeby poddawać sie dyktatowi cukierników.
Frytkownica znalazła kolejne zastosowanie.
Ja mam zgagę po pączkach. Jedynie po alkoholu nic mi nie jest
Ja w tym roku robie chrusty z rumem, bo spirytusu nie ma gdzie kupic do ciasta, zeby nie nasiakalo tluszczem.
A pączki to jeszcze zobacze czy w ogole będę robić, bo za dużo dobrego na raz skonczy się wyzerka dla wrobli
Wróble dokarmiać warto ale nie muszą to być akurat Twoje pączki. Ja niczego nie przygotuję, bo zjem najwyżej jednego pączka, żeby tradycji stało się zadość, więc odpuszczę sobie kuchnię.
Za pączkami nie przepadam, ale faworków trochę zrobie, bo lubię. A tutejsze “orejones” ciasto ciezkie i anyzem zalatuja. Fuj…
Ja nie mogę Pilnuję wagi, bo chcę jakoś wyglądać
A wiesz ile trzeba zasuwać na rowerze stacjonarnym, żeby spalić pączka? To wolę nie jeść.
Wiem. I dlatego rowerka nie mam
Cwaniara jedna
No nie mów, ze dałbyś radę. Nie piszę o pani, ale o zjedzeniu pączka. Pączka? To pączek? To pączysko!
Zwołałbym trochę ludzi, niech się częstują. A może ten pączek w środku pusty jest?
To dopiero byłaby heca. Ludzie przyszli, każdy głodny, kroją pączysko a tam nora! A ciasta tyle, co kot napłakał …
Wygląda na pełny. Zjedz go samodzielnie a potem przykuj się na tydzień do roweru, no chyba, że marzysz o brzuszku wielkości tego pączunia
To co w sieci czy prasie a to co w sklepie to najczęściej,dwa,rozmaite światy.Po pierwsze,tutaj pączki sprzedaje sie po 5 w tytce,za mniej wiecej,60 pensów.
A jak Ci jakość lub cena nie odpowiada,idz dalej a z pewnością znajdziesz tańsze…
A poza tym…Czy to takie ważne???
A te na zdjeciu,jesli dobrze rozpoznaje,są znacznie droższe.“Krisp” czy jakoś…