Karnawałowy set

Najpierw filar The Eagles,Don Henley…

Led Zeppelin…

Smokie bo bez nich nie było dekady :wink:

Slade bo bez nich nie było nic…

Suzie Quatro-dziewczyna dynamit :wink:

Uriah Heep i kobieta w czerni…

Budgie i Parents…Utwór na który czekało sie jako na TEN moment…

Pink Floyd i wydarzenie końca dekady…

UFO-Belladonna

Bez Procol Harum ja nie istniałem…

I jeszcze Joni Mitchell hard rockowo,wg. Szkotów z Nazareth

Let it roll,let it roll!!! :wink:

4 polubienia

Wooo Panie, aleś zaszalał … Oto moje propozycje na karnawał and time for memories:

ELO:

The Moody Blues

The Cars:

The Alan Parson Project:

Secret Service:

3 polubienia

Tak,zapomnialem o ostatniej TAKIEJ płycie The Moody Blues.Znakomity album! Long Distance Voyager…
Cars…Typowe wspomnienie lat 80-tych.Jeden z pierwszych moich cd.
APP…Akurat była dyskusja na temat ich najlepszych płyt,na forum classic rock… :blush:

2 polubienia

Gdy mowa o tej płycie, (The Moody Blues), lubiłem zadawać zagadkę. Tam na niej jest coś, czego normalnie nie powinno być. Na Pytamy też zadawałem, nie pamiętam, ale chyba właśnie Ty wtedy napisałeś co to takiego …
Słuchałem jeszcze winyla … już nie będę pisał kiedy, by sobie nie uświadamiać, jaki to ja już stary … :grinning:

2 polubienia

Nie pamiętam i nie wiem o co może chodzić,w tej chwili.Wiem że dickensowska okładka była kiedyś “pod lupą”
Wiem że kiedyś Gemini dream,budziło sprzeciwy z uwagi na dyskotekowy charakter…
Ale,zabij,nie pamiętam o co mogło chodzić…

1 polubienie

Piszę ze smartfona, więc nie mam właściwego spojrzenia na ten temat. Może jednak cos Ci się tu rzuci w oczy
Nieco widać…

1 polubienie

Czyli jednak okładka…
Problem w tym że jest to fragment większej całości,obrazu Toma Webstera z I poł. XIX wieku…
Znam tę okładkę od kilkudziesięciu lat ale…Nie wiem.Troche dziwi ta harmonijka usytuowana jak u Dylana ale to przecież mało znaczący przypadek…

1 polubienie

W domu na kompie spróbuję poszukać dobrej kopii tej okładki. Tu ledwo co widać, wìęc rozumiem, że może byc problem.

1 polubienie

Jest to o tyle intrygujące że…nie mogę znalezć w myślach przyczyny dla której szukałbym tutaj czegoś chybionego… :thinking:

1 polubienie

A jednak na oryginale tego nie ma, bo byc nie może…

1 polubienie

No…Teraz to juz konieć żartów.
Miałem wyjść ale…Najpierw znajdę.
Wnioskuję że juz Ci się przypomniało,o co chodzi? :wink:

1 polubienie

Ale ja wiem, o co mi chodzi. Na ilustracji z plyty jest detal którego nie ma na oryginale obrazu. To bardzo wazny szczegol tej okladki.
Szukaj, szukaj… :grin:

1 polubienie

Znaczy przeboje z ery pierników nie urażając nikogo :roll_eyes: :thinking:

Jedyna różnica to…chmura,plama,obiekt z przyszłości [?] na niebie.Faktycznie jest na okładce,nie ma w oryginale.
Ale albo mam juz okulary do wymiany albo coś nie tak jest z kształtem w tej reprodukcji.No bo z sondą kosmiczną tego nie mogę skojarzyć…

1 polubienie

Wlasnie o to chodzi!
Wygrales piwo :beer: :beer:
To własnie Voyager-1, wazny, bo nawiązuje do tytułu.

Voyager jest takze ilustracją do chyba, o ile pamiętam jedynej nierozwiązanej zagadki na moim blogu.
Za jej rozwiązanie ufundowałem przed 10 laty butelkę Martella. Na razie nikt nie odgadł…

1 polubienie

Po pierwsze,dalej nie pamiętam byśmy to kiedyś rozgryzali… :innocent: :joy:
Po drugie,ja nie rozpoznałem Voyagera choć jest to oczywiście logiczne.Ja znalazłem RÓZNICĘ i byłoby to jeszcze prostsze gdyby z tak "małego powiększenia"dało sie zarysować jakiś kształt…
No ja tutaj nie potrafię.Ale sprawdzę sobie w domu,w Poznaniu,we wtorek :smiley:

1 polubienie

Nie byłem pewny czy to byłes Ty czy nie. Ktoś wtedy odgadł.

No to teraz jestem pewien :grin:

Voyagera nie rozpoznałeś, bo jak pisałem, kopia ilustracji za słaba a na smartfonie to mam ograniczone możliwości.
Na płycie jednak widać dobrze.

1 polubienie

I tak się cieszę :star_struck:

1 polubienie

Nie chciałam nikogo urazić, ale nie każcie mi pisać, ile mam lat :cherry_blossom: