Każdy powinien ubierać to co chce?

Swetry w norweski fabryczny wzor to zima zakladam ludziom pod palmami na zlosc :wink:

1 polubienie

Ja bym szła w rozbieranie. Tylko najpierw coś trzeba sobie poderwać…

2 polubienia

Uważaj, bo zaraz językoznawcy się tu pojawią i powiedzą, że w zdejmowanie ciuchów… :stuck_out_tongue:

3 polubienia

O tym samym pomyslałem…
Od wczoraj,co najmniej,boje sie spoijrzec za siebie…

1 polubienie

Boisz sie wlasnego cienia? :joy_cat:

To nie patrz, tylko rozbieraj.

2 polubienia

Można jeszcze “zawdziewać” moja ulibiona forma. :wink:

3 polubienia

Przyznam się, że o ile pochwalam ujednolicenie i to żeby każdy nosił to, co mu się podoba i był szczęśliwy to nie bardzo rozumiem wykonanie. Jeżeli to ma się przyczynić do zmniejszenia depresji, samobójstw wśród dzieci i młodzieży to nie mam nic przeciwko takiej inicjatywie. Tak naprawdę mogliby wprowadzić ubrania w kwiatki czy o różowych kolorach również dla chłopców i wyjdzie na to samo. Od dawna w świecie mody mężczyźni noszą wzorzyste koszule lub o odcieniach (od pasteli po neony), które tradycyjnie przypisane są dla żeńskiego typu urody. Nie wiem, jaki zasięg ma ta kampania, ale czy spódniczka już nie będzie atrybutem dziewczęcym? Jeśli tak to, co będzie określało wybraną przez dziecko płeć w której czuje się dobrze? Bo wybór płci to nie to samo, co wybrane preferencje łóżkowe. Idąc tym tropem myślenia odzież powinna mieć jedną rozmiarówkę unisex i powinien zniknąć podział na płeć? A przecież po to ludzie dokonują „coming out” żeby określić swoją płeć, w której czują się dobrze i orientacje sensualną.

Wydaje mi się że idziemy ze skrajności w skrajność. To myślenie ludzi powinno się zmienić i akceptowanie innych zachowań,upodobań, orientacji a nie metka na ubraniu. Inicjatywa dobra ale wszędzie za tym kryją się pieniądze a nie dobro człowieka.

4 polubienia

U mnie “lampki się wiesza…”

2 polubienia

Trzeba zapytać w Urzędzie patentowym…?

1 polubienie

A ja mam chinska szuczna choinke :wink: ze swiatlowodami. Bezlampkowa jest :upside_down_face:
Ale bombki powiesic trzeba.

BRRRR!
Te sztuczne choinki dla mnie kompletnie sensu nie mają.
Zresztą jak większość “sztuczności” w naturze…

1 polubienie

A gdzie ja tu kupie zywa? Fikusa czy oliwki przeciez ubierac nie będę :joy:

2 polubienia

A czy to musi być “choinka”?
PALMA nie mogłaby być…?
image
:wink:

2 polubienia

Ponoć sztuczna choinka rozkłada się w przyrodzie ponad 1000 lat!

1 polubienie

Recycling jeszcze istnieje…
Ostatnio widziałam pomysłowe “wieczne meble” ,które można ponownie przetworzyć.
Chyba niemiecki producent?

Znaczy to, że może być używana 1000 lat przez kolejne pokolenia. Ciekawe ile to w przeliczeniu na drzewka przez ten czas nie wycięte? :stuck_out_tongue:

Guzik prawda, w tym klimacie (slonce) sztuczna rozpada sie po 5-6 sezonach. Na prawie proszek. Inne plastiki to roznie, a co juz sie dzieje z mikroplastkami? W najgorszym przyadku bedziemy jesc styropianowe ryby.
A plastiki, szklo czy aluminium to nie jest trudna segregacja - pod warunkiem, ze zbiorka odpadow jest prowadzona w sposob wygodny dla uswidomionego segregujacego.
A powot do wielorazowych toreb (chyba sa dotowane bo niedrogie?) Przeszlo prawie bezbolesnie, a czysciej sie zrobilo.
Przykre tylko, ze ci co najwiece krzycza o ekologii, czyli duza czesc mlodych ludzi, najbardziej balagani.
Miejsca po pijanstwachpod chmurka czyli botellonach - covid im nie zaszkodzil - przypminaja krajobraz po bitwie
image
I dobrze, ze wraz obrazem smrod sie nie przenosi.

3 polubienia

Ja nie, ale w kilu miastach, podczas zwiedzania, zdarzało się wejść do sklepu z butami, żeby wymienić żonie szpilki na adidasy lub czółenka bez obcasów po drugim lub trzecim dniu zwiedzania. Myślę, że do wody też by w szpilach weszła, gdyby miała takie pod ręką :joy: :joy: :joy:

4 polubienia

Na kolorek nie bedzie narzekac?

1 polubienie