że cywilizowani ludzie to jedyny nieharmonijny, patologiczny gatunek we Wszechświatach.
Czemu ten cywilizowany, totalnie ogłupiany gatunek ludzki nie kojarzy, że to genialnie należeć do harmonijnych gatunków?
że cywilizowani ludzie to jedyny nieharmonijny, patologiczny gatunek we Wszechświatach.
Czemu ten cywilizowany, totalnie ogłupiany gatunek ludzki nie kojarzy, że to genialnie należeć do harmonijnych gatunków?
nie możesz zapaść w harmonijny sen zimowy?
Jak sobie próbują wycierać moją szlachetnością i wysoką świadomością, swe zdradzieckie mordy, to zaraz mnie wybudzają z harmonijnego wypoczynku nieharmonijne zgrzyty…
ja herbowa nie podskakuj
Nie jesteś mądrzejsza od tych tu totalnie ogłupianych.
Ludzkość to rak z przerzutami
nie strasz
gorsze od raka jest proba odwracania kijem Wisly
w przypadku raka jak masz chec zycia to pozyjesz odrobine dluzej, a Wisla? podobno wysycha
Od raka gorsza prohibicja
raczej brak mozliwosci ?
alkohol twoj wrog i lej go w morde
a skąd wiesz, czy we wszechświecie nie ma innych nieharmonijnych gatunków?
Nasz ludzki gatunek jest ewidentnie gatunkiem sztucznym, specjalnie wykreowanym na potrzeby odchamienia ludzkości. Taki gatunek nie mógłby powstać we Wszechświecie harmonijnym, ale z drugiej strony takich sytuacji może być nieskończona ilość, prawie jak węzłów chłonnych w żywym organizmie
Te dwa zdania zawierają więcej niedorzeczności i zaprzeczeń niż liter.
Coś z ktosiem sztucznie i z premedytacją wykreowali coś złego i na wskroś zepsutego w nadziei, że to coś złe i na wskroś zepsute samoistnie przestanie takim być.
Coś z ktosiem w swych zamiarach nie założyli podstawowej rzeczy charakteryzującej coś złego i na wskroś zepsutego, która ewidentnie wynika z natury czegoś złego i na wskroś zepsutego.
No pacz Pan. Ten gatunek jest tak zły i na wskroś zepsuty, że mimo tego, że nie mógł, to może. I to w ilościach nieskończonych. Takiego obrotu sprawy ktoś z cosiem napewno nie przewidzieli.
Nieskończona ilość składowych układu zamkniętego czyni ten układ otwartym. Harmonijnie powiedziawszy, żywy organizm jasko układ zamknięty nie może posiadac niczego fizycznego w nieskończonych ilościach. Organizm człowieka ma rzeczonych węzłów chłonnych około 600, co jest liczbą daleko odbiegającą od nieskończoności.
Gdybyś miał lepsze kojarzenia, to skojarzyłbyś, że nie żyjemy w świecie rzeczywistym, lecz w wirtualnych światach równoległych. A żyjemy po to, abyśmy doświadczyli, jaką wartością jest harmonijność życia, i jak ciężko jest wyjść z nieharmonijności. To jest jak zły sen, po którym budzimy się spoceni, ale dzięki temu wypacamy szkodzące nam toksyny.
Nie wiem, w którym z wirtualnych światów równoległych żyjesz, ale w moim pot składa się przede wszystkim z wody. Tą odrobinę życiodajnych soli mineralnych, potasu i związków żelaza w pocie, w świecie rzeczywistym nie zalicza się do toksyn.
Sny też zaliczasz do świata rzeczywistego? Słyszałeś o regeneracyjnej lub wręcz ozdrowieńczej roli snów?
więc może byś się przespał
Wolisz, abym cię zaliczał do chamskich przygłupów?
Nie jestem godzien.