Ale ja mam dokladnie na odwrót.Nie zaznam spokoju [czytaj,szczescia…] póki miecz nie opadnie.Poki węzeł sie nie rozplącze,poki kłótnia sie nie skończy…Itd,itp…
Wiekszosc tak ma, dlatego prokrastynacja jest uwazana za przypadlosc nie cnote. Nawet w krajach wiecznych srodziemnomorskich manian.
Sytuujesz mnie między nieboszczykami? Dzięki …
To wolisz harmonijnie wyladowac miedzy politykami? Bo ostatnio to oni maja monopol na kabaret i czarna komedie. Amatorzy…
Ostatnio byłam szczęśliwa w sobotę. Przez chwilę zobaczyłam wiosnę i poczułam taką wewnętrzna radość bez przyczyny… Potem przeszło.
Ja dzisiaj rano gdy znowu witalem swit…A potem gdy zobaczylem wielki wysyp zonkili w okolicach domu…Tak…wiosna [jesli to juz wiosna] potrafi sprawic wiele radosci!
U mnie tez wiosna zapachnialo, koty wedrowne zacznaja rujkowac i znaczyc teren
Kiedy jestem szczęśliwy, to tym szczęściem dzielę się z innymi, którzy zasługują na zainteresowanie się nimi. Cieszą mnie małe rzeczy które nie dręczą np. terminami, regresem bólu czy choroby itd. Łatwiej zapanować nad chaosem bo większość np problemów jest rozwiązane. Nie spoczywam jednak na laurach, pracuję nad np swoim życiem by dalej niwelować poprzednie porażki. Każde szczęście nie jest na stałe, chociaż np dobre słowo czy uśmiech przedłuża szczęście, nieraz pomóc komuś także procentuje w szczęściu. Jeśli ktoś moim wysiłkiem poczuje się szczęśliwy, to także zaraża innych szczęściem