W jakich sytuacjach odczuwasz “kosmiczne energie”?
Jak sie dobudze i nic mnie nie boli. Choc wtedy zawsze istnieje podejrzenie, ze się z Dracula zamienilm i obudzilam sie w trumnie
No chyba aż tak źle nie będzie.
Zawsze mozna byc zombie
Najprawdopodobniej,nigdy.
Nie zwracam na to uwagi,nie interesuje mnie to…I chyba wymagaloby to zdefiniowania.
Dla mnie kosmos jest przy muzyce,przy dziewczynie,przy filmowym dziele…
Okej. To też jakiś rodzaj energii.
Ogladam jednym okiem komisarza Montalbano
Trzeba przyznac, ze wersja serialu, a raczej sfimowanej literaturypomimo skrótów udana
Zdecydowanie,tak!
Jak nie boli to znaczy, że może bierzesz coś co nieźle działa
Wlasnie nie
Unikam lekow jak moge
Piwo i jakis drink?
Listki koki od zaprzyjaznonych Peruwianczykow, herbata, kawa? Zreszta ziół pobudzajacych i stosowanych ostroznie to troche jest
Piwo? To juz inny poziom. Adrenalina?
Nunu prochy?
Troche przerobilam i to mniej lub wiecej legalnie
Nie musze ćpać
Jeżeli ta kosmiczna energia jest tu przenośnią, to coś takiego odczuwa fizycznie się po przygotowaniach sportowych do jakiejś imprezy. Przez jakiś czas można “góry przenosić”.
Jeżeli zaś ta energia jest dosłownością, to, moim zdaniem, nie ma czegoś takiego do odczuwania.
Ponoc wiara góry przenosi?
“Ponoć” - słowo klucz.
Teraz!
Przy słuchaniu przemówień prezesa
Po spożyciu
Energię kosmiczną odczuwa każdy jako opaleniznę. Póki co to jedyna energia która dociera na ziemię z różnym skutkiem. Naturalny filtr ozon nie jest wieczny więc grzeje
Mozna miec nadwrazliwosc skory na promieniowanie UV
I zyc jak wampir choc niekoniecznie jak w horrorach
Mógłbym być kadrowym w młynie, problem z czymś by mieć brązowa opaleniznę, co najwyżej opalony na raka - czerwona skóra z bąblami, przy kilkunastu kombinacjach podobny efekt, coś jakby odwrotność bielactwa, nasz były wspólny znajomy pytamowicz ma wiecznie białe powieki itd