Bardzo fajne pytanie. Moja taka typowa pierwsza miłość, najgorętsza, najszczersza i dozgonna, to rok 1970, której początek wywodzi się z 1964, czyli z czasów, kiedy oboje mieliśmy po 12 lat. Długo by opowiadać. Zadurzyliśmy się w sobie, ale później życie w postaci mego wyjazdu nas rozdzieliło i po wymianie listów nastąpiła cisza. Po sześciu latach przypadkowe spotkanie i eksplozja uczucia. Rozpoczęło się późną wiosną i po półtora roku, jesienią się zakończyło.
Właśnie w owym 64 ,moja mama była na czteromiesięcznej delegacji i zabrała mnie ze sobą na wieś, gdzie chodziłem do szkoły i w tej miejscowości wszystko się zaczęło. To była koleżanka z tej wiejskiej szkoły.
3 polubienia
Kiedy zauważyłam, że chodzę do pracy tylko dla niego 
3 polubienia