Co lepsze dla skóry? Co wybrać ?
- kwas hialuronowy
- koenzym Q 10
- coś innego? zaproponuj…
0 głosujących
Co lepsze dla skóry? Co wybrać ?
0 głosujących
Chodzi Ci o krem?
Zalezy za co chcesz wiecej przepłacić
Koenzymy dzialaja lagodniej, poza tym z tego co wiem mozna je stosowac jako suplement diety, ale to musiakabym z wątroba skonsultowac
Kwas to do starszej, wysuszobej skory, tak na zmarszczki.
Wydaje mi sie, ze rano jedno, wieczorem drugie, bo koenzymy wspomagaja dzialanie kwasu.
O suplementy mi chodzi… to może rozejrzę się za czymś 2 w 1
Ja się niczym nie smaruje. Czasem mordę nieveą
Jako o suplemencie to tylko o koenzymie slyszalam.
Ale jesli chodzi o takie “kuracje” to postawilabym na witaminy plus mikroelementy i jakies ziola ogolnie oczyszczajace organizm (z tym ostatnim to zalezy od organizmu, nie wszystkie dzialaja na kazdego, a wybór duzy - cos tam sie zawsze znajdzie)
Ziololecznictwo to tez wiedza.
Ziółka też zapodaje sobie, z przerwami rzecz jasna. Mikroelementy w drodze…chyba przesadzam z ilością…
Witaminki jeszcze.
Wszystkie te kuracje to dlugoterminowe, ale wolniej zwykle bywa skuteczniej.
Najlepiej się przyzwyczaić…
Kwas, ale w płynie.
Picie kwasu odradzam.
Interesujacy Cie plyn ma odczyn obojetny.
Co innego.
Wystarczy przytyć, skóra twarzy samoistnie się wypełnia, wygładza i inne takie
Cy**i też
Wszystkie te specyfiki są dobre jedynie dla stanu konta producenta. Dla skóry jest dobre niepalenie papierosów, odpowiednie nawadnianie organizmu, rozsądna dieta, czyli wszystko to, co nie wymaga specjalnych zabiegów.
Święta prawda
Nie ma większego znaczenia co nakładasz na twarz, ważniejsze jest to co jesz i jakich witamin, mikro i makroelementów dostarczasz do organizmu.
Troche dobrego kremu nie zaszkodzi.
Zwlaszcza na dlonie przy tych wszechobecnych żelach teoretycznie odkazajacych. Nawet maseczki chyba polubie, bo ganiaja jak glupi wszystko dezynfekujac spryskiwaczami - od tego aerozolu to prędzej ja padne niz ten cholerny wirus
Zamiast żelu lepsze rękawiczki - przynajmniej dłonie są nawilżone Krem do rąk pewnie się przyda gdy jest taka potrzeba a do twarzy, jeśli nie ma jakiś ekstremalnych warunków gorąco/zimno/sucho/wietrznie lub tez problemów skórnych to nie ma co się zbytnio mumifikować
Rekawiczki w upal? Owszem w sklepie tak, ale juz w knajpce?
Ja sie wzielam na sposob, mam flakonik zelu do mycia rak i wejscie jak w domu - zaczynam od umycia rak w toalecie. Wilk syty a owca cała.
No tak…taki macie klimat
Hue hue
U mnie to niemożliwe… na twarzy już nigdy nie przytyje ani w niektórych innych kobiecych miejscach.