Koenzym Q10 czy kwas hialuronowy w tabletkach?

Co lepsze dla skóry? Co wybrać ?

  • kwas hialuronowy
  • koenzym Q 10
  • coś innego? zaproponuj…

0 głosujących

2 polubienia

Chodzi Ci o krem?
Zalezy za co chcesz wiecej przepłacić :wink:
Koenzymy dzialaja lagodniej, poza tym z tego co wiem mozna je stosowac jako suplement diety, ale to musiakabym z wątroba skonsultowac :stuck_out_tongue_winking_eye:
Kwas to do starszej, wysuszobej skory, tak na zmarszczki.
Wydaje mi sie, ze rano jedno, wieczorem drugie, bo koenzymy wspomagaja dzialanie kwasu.

2 polubienia

O suplementy mi chodzi… to może rozejrzę się za czymś 2 w 1 :upside_down_face:

Ja się niczym nie smaruje. Czasem mordę nieveą

2 polubienia

Jako o suplemencie to tylko o koenzymie slyszalam.
Ale jesli chodzi o takie “kuracje” to postawilabym na witaminy plus mikroelementy i jakies ziola ogolnie oczyszczajace organizm (z tym ostatnim to zalezy od organizmu, nie wszystkie dzialaja na kazdego, a wybór duzy - cos tam sie zawsze znajdzie)
Ziololecznictwo to tez wiedza.

3 polubienia

Ziółka też zapodaje sobie, z przerwami rzecz jasna. Mikroelementy w drodze…chyba przesadzam z ilością… :face_with_hand_over_mouth:

1 polubienie

Witaminki jeszcze.
Wszystkie te kuracje to dlugoterminowe, ale wolniej zwykle bywa skuteczniej.

2 polubienia

Najlepiej się przyzwyczaić…

Kwas, ale w płynie.

2 polubienia

Picie kwasu odradzam.
Interesujacy Cie plyn ma odczyn obojetny.

Co innego.
Wystarczy przytyć, skóra twarzy samoistnie się wypełnia, wygładza i inne takie :stuck_out_tongue_winking_eye:
Cy**i też :rofl:

3 polubienia

Wszystkie te specyfiki są dobre jedynie dla stanu konta producenta. Dla skóry jest dobre niepalenie papierosów, odpowiednie nawadnianie organizmu, rozsądna dieta, czyli wszystko to, co nie wymaga specjalnych zabiegów.

4 polubienia

Święta prawda :slight_smile:

Nie ma większego znaczenia co nakładasz na twarz, ważniejsze jest to co jesz i jakich witamin, mikro i makroelementów dostarczasz do organizmu.

5 polubień

Troche dobrego kremu nie zaszkodzi.
Zwlaszcza na dlonie przy tych wszechobecnych żelach teoretycznie odkazajacych. Nawet maseczki chyba polubie, bo ganiaja jak glupi wszystko dezynfekujac spryskiwaczami - od tego aerozolu to prędzej ja padne niz ten cholerny wirus :stuck_out_tongue_winking_eye::roll_eyes:

1 polubienie

Zamiast żelu lepsze rękawiczki - przynajmniej dłonie są nawilżone :slight_smile: Krem do rąk pewnie się przyda gdy jest taka potrzeba a do twarzy, jeśli nie ma jakiś ekstremalnych warunków gorąco/zimno/sucho/wietrznie lub tez problemów skórnych to nie ma co się zbytnio mumifikować :joy:

1 polubienie

Rekawiczki w upal? Owszem w sklepie tak, ale juz w knajpce?
Ja sie wzielam na sposob, mam flakonik zelu do mycia rak i wejscie jak w domu - zaczynam od umycia rak w toalecie. Wilk syty a owca cała.

2 polubienia

No tak…taki macie klimat :joy::joy:

1 polubienie

Hue hue

U mnie to niemożliwe… na twarzy już nigdy nie przytyje ani w niektórych innych kobiecych miejscach.

1 polubienie