Tym razem?
90 lat?
Uwielbiany jak uwielbiny, ale fotogeniczny i dekoracyjny…
Tym razem?
90 lat?
Uwielbiany jak uwielbiny, ale fotogeniczny i dekoracyjny…
W "Płonącym wieżowcu"zagrał takiego łotra jak chyba nigdy wcześniej ani nigdy później
Lubiłem go.Mniej więcej w ten sam sposób jak lubiłem P.Brosnana.Bardziej jego przygody niż jego samego
Dziwne, że nikt tu Leo Beenhakkera nie wspomniał. Pamiętam jak mnie Boniek wkurzył, że go na 100lecie PZPN nie zaprosił. Za mojego życia bodaj nigdy reprezentacja Polski nie grała lepiej. Ech, w tych emotach nie mogę znaleźć i nie mam czasu szukać symbolicznej świeczki, by mu zapalić.