Kolejne pospolite ruszenie?

Nie znam osób które by wodę specjalnie przelewali, każdy się liczy z kosztami. Większość z osób do przesady oszczędza każdą kropelkę. U mnie w pracy nagle są kolejki do prysznica by się wykąpać i zlewu by domyć łapy, i tak jest co dzień, w marketach jest podobnie, byle w domu zaoszczędzić. To droga do nikąd bo ktoś za tę wodę musi i tak zapłacić. Myjesz się w markecie to koszt wody zapłacisz w większej marzy za towary. Zysk w ekonomii rynku nie występuje - ile włożysz to tyle samo wyciągasz, cudów nie ma. Więcej zarobisz to więcej oddasz w podatku, to gdzie tu zysk ?

1 polubienie

Przewidziałem tę wypowiedż - aluzje do ryb, i nie winie ciebie za to bo masz prawo, tyle że jako jednostka niewiele możesz zrobić. Rybę trzeba umieć zrobić by smakowała, i nie każda ryba śmierdzi jak np karp, dziś jadłem srebrzyka z sałatką, na jutro zaplanowany łosoś z frytkami jak nie wykupią mi. Chętnie bym cię ugościł dobrą rybką, byś zmieniła zdanie

A potem będziecie niewyspani :frowning:

1 polubienie

2 polubienia

Tylko dlaczego ta ryba snieta, a nie solona lub wędzona?

1 polubienie

Oszczędzać wodę nauczyłam się dawno temu ,gdy mieszkając w małej miejscowości za młodu musiałam w wiadrach przynosić wodę ze źródełka w przypadku awarii wodociągu.
W dużym mieście jest trochę inaczej -trzeba pachnieć ,a co za tym idzie częściej się myć i prać.
ZDECYDOWANIE nie lubimy smrodu w mieście ,wystarczy ,że atakuje nas SMOG .
Odwraca się uwagę ludzi od naprawdę ważnych tematów ,tworząc złudne wrażenie normalności i wciskając ciemnotę .

2 polubienia

Brawo Ty!!!

1 polubienie