Ja tam chociaż zdaje sobie sprawę, że Jagiełło idealny nie był i tak mam do niego sporą sympatię
Prywatnie, jako człowiek, był nawet w porządku gość.
A nieprywatnie ?
Znaczy się służbowo? Jako polityk, to on za dobry nie był. Bardzo niezdecydowany, z każdym chciał dobrze, a tak się i w życiu, a tym bardziej w polityce, nie da.
Lubił wszystkim “robić dobrze”
Dobrze, to on babom lubił robić.
A w jakich momentach oprócz Krzyżaków (ale w sumie to z nimi też przede wszystkim) to zawiodło ?
W wielu, miał okazję odzyskać Śląsk, dostęp do Bałtyku, dłuższe tematy to są.
On, po prostu nie lubił polityki, cenił święty spokój, tak ogólnie.
Bo to byl czlowiek z lasu…
A raczej litewskich ostepow.
Sytuacja kneziów żmudzkich i litewskich nie był komfortowa. Ich średnia życia, poza niewielu przypadkami, była zaskakująco niska. Synuś wykańczał tatusia, a inny tatuś synusia. kuzyn kuzyna, brat brata, nie było zmiłuj się. Nie dziwota, ze Jagiełło tylko wodę pijał, nawet królem będąc polskim.
Ale swą kulturą bycia zaskoczył Polaków, a zadziwił zamiłowaniem do higieny.
Toc w lasach zwierzyne podchodzic nieumytym bedac trudno. W ogole w wiekach srednich ludy polnocne i wschodnie patrzac z perspektywy srodziemiomorza i zachodu uwazane byly za prowadzace higieniczny tryb zycia. Mnie zawsze zastanawialo czemu po rozpadzie Cesarstwa Rzymskiego tak szybko w niepamiec poszly wlasnie osiągnięcia w tej dziedzinie? Ideologia chrzescijanska, asceza, uznanie byt ziemskiego za nieistotny?
tylko nie pierwszej swojej żonie
Najprawdopodobniej KK na to wpłynął bo kto inny wtedy miał taką siłę sprawczą …
Jakby nalegał na mycie to by się ludzie myli
Ale widać, lepiej jak zamiast się myć się pracowało i płaciło pieniądze Rzymowi …
PS. Wiadomo, że rozpad Imperium Rzymskiego też nie był bez znaczenia …
Juz od polowy zaczelo mi sie wszystko mieszac
Podziwiam @birbant -a ze sie w tym wszystkim moze polapac!!!
Niekoniecznie @janusmakroniusz Według Długosza pożycie z Jadwigą spełniało się całkiem nieźle. Puściła ona w niepamięć swą pierwszą miłość, a mamy dane, że dość temperamentna była. Jako mężczyznę kształtnych członków określił go jeden z rycerzy, a nie było to Zawisza Czarny, jak niektórzy podają. Otóż, Jadwiga wysłała owego rycerza z konkretnym zadaniem naprzeciw orszaku Jagiełły, gdy ten do Krakowa podążał. Przyszły król ugościł rycerza w łaźni przemyślnie ze skór zwierzęcych uczynionej i posiłek tam spożyli. I ten rycerz powrócił do Krakowa opisując Jadwidze wygląd nagiego przyszłego jej męża. Jadwiga dość szybko zaciążyła, ale, jak wiemy niedobrze się to skończyło.
Napisałem najogólniej, jak tylko można. Przecież nasze forum, to nie katedra historyczna, a profesor ze mnie, jak z koziego tyłka saksofon.
Nadaje ci tytul doktora honoris causa (ze specjalnosci: historia) na pytamy!
KK to w kwestiach higieny byl o tyle specyficzny, ze higiene i seks traktowal jako zlo konieczne, to fakt. od strony ideologocznej i praktycznej. z czasem wiara w szkodliwosc mycia sie zaoowocowala czyms co mnie dosc skutecznie “leczy” z marzen o podrozy w czasie bom zapachowiec, robactwa nie lubie i jak nie wezme porannego prysznica to nie dzialam
ale zeby w tak krotkim czasie zaprzepascic dokonania rzymskich inzynierow?
ja sadze, ze tzw. prosci ludzie wiecej zapamietali z dorobku przodkow jesli chodzi o te jakosc zycia niz tacy rycerze zdejmujacy zbroje raz do roku przed wielkanicna kapiela?
oczywisce nie wiem czy Cervantes sobie zazartowal z Don Qiujote, ale inne przekazy popieraja, ze faktycznie tak postepowano.
a z drugiej strony w tym samym czasie kazda muzulmanska miescina oprocz meczetu miala publiczna laznie (nie byly one koedukacyjne - kazda plec miala wyznaczone dni tygodnia)
ale to juz temat poboczny, zamilowanie do kapieli imc Jagiello potraktowano niestety jako krolewska fanaberie…
Orientujesz się zapewne, co barbarzyńcy ze wschodu czynili będąc w Rzymie, po jego podbiciu. Ostatnią rzeczą tam pewnie mycie się regularne było. Ze to hodowla zwierząt domowych, jak najbardziej.