Nie słyszałem o tym wcześniej i tyle:)
Ten cug, to właśnie przeciąg, który robił się między drzwiami a oknem. Czytałam gdzieś o tym kilkanaście lat temu i było bardzo ładnie opisane. Na wycugu było się niekoniecznie u swoich dzieci, Jak sie następcy nie miało, to Pan dawał gospodarstwo innemu i u tego innego na wycugu się było.
a znasz wyrażenie zza winkla?
Tak. Znam. Ale nie wyjaśniajmy, bo być może to wyrażenie będzie w jakimś quizie jeszcze
U mnie babcie często mówią o młodych że honderzą się w parku. To dość pogardliwe określenie. Wiesz co znaczy?
Wyrazu honderzą sie nie znam. Jest dla mnie wyrazem obcym.
Miło się rozmawiało.
mogę powiedzieć ci prywatnie bo to dość nie cenzuralne słowo?
W niektorych regionach mowi się chędożyć
No to już znam
Babci się poprzestawiało od; - chędożyć…
co region to inaczej.
Cug na przeciąg to moja mama nawet mówi, choć jest od urodzenia miastowa
Tego słowa nie ma w żadnych słownikach regionalnych, historycznych i innych. Po prostu babci się kiedyś przeanagramowało i już. I tak utkwiło w świadomości. Znam sporo takich przypadków. A w pewnym wieku babciom i dziadkom nie przetłumaczysz, bo wiedzą lepiej i już. Starszym ludziom nie ma się, co dziwić, ale młodsi też tacy bywają. Wymyśli sobie jeden z drugim coś i nie ma siły, żeby go przekonać, że jest inaczej. Na forum też mamy takiego, co chce być naczalnikem świata. I on w to wierzy.
region.
A jak wyjaśnisz słowo denko? Kiedyś laska z którą pracowałem powiedziała że u nich się mówi na… własnie na co? nie zgadniesz.
Denko do dno małego naczynka, ale jakie ma inne znaczenie, nie wiem? Ja dużo rzeczy nie wiem.
Deska do krojenia…
Kurna! Teraz mi przypomniałeś, że dawno temu słyszałem to w łódzkim, dokładnie w Ozorkowie. Ale tylko raz.
A pomyślał byś?
Sprawdzę, ale nie w necie, czy to słowo jest regionalne. Za kilka dni odniosę się do tego.