Kategoria zawodowi (dyżurni ) artyści? Zaczyna mi to coraz bardziej radosne czasy komuny przypominać .
W krajach gdzie w ciągu miesiąca powstaje więcej filmow niz przez dwa lata w Polsce, nie mówiąc już o muzyce czy innych dziedzinach sztuki i konkurencja ostra zadma praca nie hanbi.
Zawsze mi sie przypomina Harrison Ford, który zakasywal rekawy i pracował jako stolarz, czy Whoopi Goldberg, która w chudych czasach pracowała w zakładzie pogrzebowym robiąc makijaz nieboszczykom. A obecnie dorabia sobie jako właścicielka hotelu w NY.
Nie mówiąc mówiąc o wielu aktorach czy muzykach inwestujacych w różnego rodzaju biznesy. Co ciekawe często z dobrym skutkiem. W przeciwieństwie do naszych gwiazdorzacych na ściankach i płaczących , że nie mają sie za co najeść i ubrać?
Ja wiem, ze w obecnych czasach trudno jest upilnowac piratów, ale z jakiej racji mam placic za coś co mi sie nie podoba?
A jak chce wykupic dostep do filmu to się nagle okazuje, ze nie mogę, bo marerial w mojej strefie niedostępny ?
Nie mówiąc już o takim drobiazgu jak calkowity brak sensownej promocji polskoej sztuki, a jak trafi sie litetacka nagroda Nobla to tragedia narodowa, bo “nie ta osoba” dostała?
Ilosc pytan w pytaniu na razie nie do policzenia
Ale odniose sie moze do jednego z watkow.
Otoz wspominany w innym temacie Rod Stewart byla na poczatku kariery niespelnionym pilkarzem a potem przez iles tam,miesiecy…grabarzem!
W mojej strefie nagle niemal wszystko jest niedostepne.Nawet kupic sie nie da.I nagle przez polityke,internet stal sie kulawym narzedziem…
Nie - te pieniadze maja teoretycznie do budzetu wrócić w postaci doplat do sskladek. Tylko mnie zastanawia kto bedzie decydowal ko jest artysta, a kto nie?
Juz kiedys to bylo przerabiane. Ja akurat znam to od strony produkcji filmowych i sztuk plastycznych. Bez magistra sztuki w filmie noe za bardzo mozna bylo zagtac, chyba, ze statysci byli potrzebni, a porzadnych dobrej jakosci blejtramow, papieru, farb czy olowkow nie kupiles bez legitymacji i to nie partyjnej a zwiazku artystow - warunek to nauka w liceum plastycznym, studiowanie okreslonych kierunkow lub ich ukonczenie i wyjatek bycie aktywnym uczestnikiem w grupie plastycznej przy domach kultury lub MDK-u. Sklepy wydzielone byly.
Pozostalym musialy wystarczc kredki swiecowe i akwsrelki szkolne. Zalezalo od producenta, robily to najczęściej spoldzielnie inwalidow - blyskawicznie rozmiekaly albo nie bylo sposobu, zeby to choc troche rozmoczyc.
A na temat obecnych produkcji filmowych w Polsce? Od 30 lat nie pzypomonam spbie jakegos dziela na miare epoki.
Ale kryzys kina to juz sprawa nie tylko polska.
Tak, ale to jest zmuszanie do kombinowania.
I jeszcze pozostaje sposob platnosci - promuja blika, a moj hiszpanski bank o tym wynalazku nie slyszal. Pol biedy jak jest PayU, choc zle zabezpieczony i przyjmuje tylko karty kredytowe.
Gdzie promują Blika?
Jeśli preferowaną formą zapłaty za usługę jest Blik, to trzeba trzymać się od tego z daleka
Ja kupiłem wipi-ena kartą kredytową i wybrałem takiego, który nie jest amerykański, rosyjski, polski lub chiński
Ja zasadniczo od polskich bankow trzymam sie z daleka, ale czasem musze cos mamie kupic, wtedy place jej karta, polska. O ile sie uda bo mama lat 86, namieszala w trakcie zakladania konta, a dodzwonic sie na infolinie z Hiszpanii sie nie dawalo, bo platna. A strona internetowaro szkoda, ze ne papierowa, bo mogaby do czegos w wc posluzyc.
Coc zdarzaja się przyjazni sprzedawcy - ostatnio tak pare ksazek kupilan - za granice ie wysulal, ale paczke dla kuriera przygotowal i przekazal. Sporo tego bylo, wiec przesylka sie oplacala.
A Empik na psy zszedl, poza kiazkami i plytami cdz muzka czy filmow nie wysla za granice.
Chyba tylko jeden bank jest gorszy od polskich - austracki Raiffeisen, w PL ostatnio przejal ich Parbas, ale w Rumunii dzialali pod oryginalna nazwa i byli prawie monopolista. Zgroza…