Grupa Queen wydaje oczekiwany album,“News Of The World”.
Plyta moim zdaniem,bardzo nierowna i nie dorównująca 2 poprzednim albumom…Ale z drugiej strony,tak naszpikowana przebojami ze nie moglo byc mowy o porażce.
To tutaj mamy i to od razu na wejsciu,We Will Rock You oraz We Are The Champions…I to własciwie zamykało sprawe…
Ale po przesluchaniu calosci,niedosyt pozostał.Kilka utowrow bardzo średnich…Rok pozniej podobna sytuacja z albumem Jazz…Wyczuwalo sie ze grupa jakby tracila pewnosc siebie co do repertuaru…
Co dziwic nie powinno bo byl to czas punkowej rewolty ktora w zadnym stopniu do Queen"przyszyta" byc nie mogła…
Najgorsze mialo przyjsc z pozniejszym albumem,The Game…
Dzis jednak pozostaniemy przy News Of The World.Plyta ta konczy sie wybornym bluesem,stylizowanym jakby na lata 30-40 co grupie,jak niegdys The Beatles,wychodzilo fantastycznie…
Oto"My Melancholy Blues"…
Trafiłeś w sedno - to jest mój ulubiony utwór z tej płyty, niepowtarzalny w swoim pięknie!
Uwielbiam to co Mercury gra na fortepianie…
No i mi przypomniales… To byly czasy!
Zgredy.
Co zgredy???
Wspominki, to domena zgredów
No walisz tekstami jak antoni socjalista…
To wciaz byly czasy gdy kolejne plyty robily takie wrazenie ze po prostu"przechodzily do historii".Nie tak czesto i obficie jak na poczatku lat 70-tych ale jednak.
Jako zgred, który wspomina, popieram to, że muzycznie lata 70 były wspaniałe. Takie jest zdanie zgredowatego birbanta. Howgh! Powiedziałem.
Aaa, a jak zgred ma jeszcze wronie gniazdo na lbie, to chyba tym bardziej…
To racja i zapadaly w serce…
Moze nie byly tak nowatorskie jak lata 60-te ale roznica jest bardzo niewielka…
Znowu nie zalapałem chyba…Nie spalem od 28 godzin…
@Szczery_do_BULU a czy można napisać równie pomnikowy tekst o jakiejś płycie z ostatniej dekady?
Byloby trudno z ostatnich 2 dekad…
W zasadzie,wykluczone…
To trzeba będzie zapytać dzieci za 40 lat
To chyba jedna z najstarszych płyt jakie znam ( z The Wall łącznie). “Miałem” ją jeszcze na kasecie magnetofonowej, ale przepadła w wirze czasu. Jest to też jedna z ich płyt, której się nie dorobiłem do dziś
W Polsce teraz za ok.39,zl w empiku.
Zgadzam sie ze o 20 zl za duzo…
Natomiast od The Wall jest blisko 2 lata starsza.
moim zdaniem EMPiK, jest trochę “wyprany” z rzeczywistości, jeśli chodzi o ceny. Ale może w takie rzeczy tylko w Polsce?
Z datami masz zapewne rację - chodziło mi że ja spotkakłem się z nimi w tym samym czasie.
Do dziś mam problemy z wieloma pozycjami - odkrywam je po dekadach ( w czym masz zasłużony udział).