Inwestujecie w kryptowaluty? A może kopiecie? A może ktoś kupił bitcoina za np. $100 ?
Nie.
Bitcoina to sie kupowalo pare lat temu. A sprzedać z duzym zyskiem bedzie coraz trudniej, obawiam sie, ze to takie cebulki tulipanowe XXI wieku.
Tym bardziej, ze tych kryptowalut przybywa
Kiedyś miałem smaka w to zainwestować, nawet przymierzałem zacząć wykopki, ale zrezygnowałem. Na kryptowaluty jest teraz wielki boom i mam trochę żalu do siebie za niegdysiejsze zaniechania. Jednak z drugiej strony, takie waluty to będą do momentu, kiedy będzie prąd w gniazdkach.
No i jeszcze jedna kwestia odnośnie nazewnictwa. Czy kryptowaluty to są takie, które zabieramy ze sobą do grobu?
Bitcoina to sie kupowalo pare lat temu. A sprzedać z duzym zyskiem bedzie coraz trudniej, obawiam sie, ze to takie cebulki tulipanowe XXI wieku.
Tym bardziej, ze
Krypta to sie przyda jak kurs tego wynalazku spadnie (jak kazde dzialanie o charakterze spekulacujnym - wczesniej czy pozniej to nastąpi)
Bardzo prawdopodobny scenariusz. Te fortuny pojawiły się z niczego, poza zakupem “koparek” i energią elektryczną na potrzeby wykonywania skryptu, o którym nie do końca wszystko wiadomo, nie wiązał się z tym żaden nakład pracy. Żadna wartość dodana z tego nie wynikła, więc są to zupełnie puste pieniądze, do bólu wirtualne.
Nic z tych rzeczy. Nawet zbytnio tego tematu nie ogarniam.
W Polsce podobno do łask wraca gotówka. Sam prezes NBP to mówił i nawet chwalił.
Nie, ale podoba mi się moneta bitcoinowa
To inflacja poszybuje do góry…nie mówiąc już o obecnej inflacji
Inflacja zalezy od banku emisyjnego i zalozonego deficytu budzetowego.
W okresie pocovidowym to otatnie będzie najwiekszym problemem, bo niestety w tej chwili w PL uwaza sie, ze ratowanie gospodarki to beda kolejne plus costam, czyli pusty pieniadz i to rozdawany w taki sposob, ze nie ma zadnej kontroli nad wzrostem cen, bo polaczenie takiej polityki pienieznej z wolnym (teoretycznie) rynkiem to gospodarczo bomba wodorowa.
Dodajac do tego niska stope inwestycji (bo inwestycje typu narodowo centralnego to obecnie polaczenie zlobu dla wybranych i pralni pieniedzy) i praktycznie zadne naklady odtworzeniowe?
Czarno to widze.
Jakieś “drobne” w portfelu są na godzinę czarniejszą od czarnej.
Obecnie nie bawię się już na Binance czy BitBay`u. Istnieją inne narzędzia, gdzie można handlować czymś, czego fizycznie się nie posiada. Jednym z takich narzędzi są kontrakty CFD (contract for difference).
Tu, dziś zamknięty, czterodniowy kontrakt na wzrost kursu Bitcoina. +96,61%
Nie mogło być inaczej, bo po zeszłotygodniowym spadku kursu Bitcoina do poziomu 48k, Bitcoin musiał się odbić, dążąc do swojego ATH na poziomie 64,5k sprzed dwóch tygodni.
Mój rekord, to ponad +480% na kontrakcie na spadek kursu jakieś nikomu bliżej nieznanej kryptowalucie imieniem 0x (ZRX).
.kolejne kontrakty analizowane.
Nie wiem o co chodzi!
Zainteresowałeś mnie. Tyle że z tym, to jak na forex, trzeba siedzieć i śledzić, zamiast jak na inwestycji w srebro. W 2014 kupiem po $24 / uncję, dzisiaj sięga $50 / uncję, a leży sobie i nic nie trzeba robić
W krypto mam trochę, ale traktuję tę inwestycję jako zabawę. Głównie w LiteCoin i EOS, jak na razie nie straciłem
Ale CFD muszę oblookać