Książe Filip nie żyje. Ale

To “ale…” dla zaznaczenia że nie chodzi o kolejną klepsydrę. Wszyscy już tę smutną nowinę znają, pochylamy się nad kruchością naszego życia, a ja przy okazji natknąłem sie na problemik inny.
Otóż na Onecie natknąłem się na dwie informacje jak niżej:
obraz
Różnica nieduża ale chyba tylko jedno wyrażenie jest poprawne. Które?

1 polubienie

Oczywiście że zmarł, bo podmiotem domyślnym jest mężczyzna. Podobnie jak nazwy zawodów typu: kosmonauta, geodeta, są rodzaju męskiego.

5 polubień

Mnie też ta zmarła wysokość zaniepokoiła.

2 polubienia

Myślę, że to nasz redaktor się zaplątał. :joy:

1 polubienie

Nazywasz dziennikarzy internetowych serwisów redaktorami? Ja bym się nie odważył!

5 polubień

Bo ja jestem od Ciebie odważniejsza! :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Wiesz w dzisiejszych czasach kazdy sobie cos wybierze :wink:

Zanosiło sie na to od bardzo dawna.Żałoba żałobą ale chyba nikogo juz ta informacja tutaj nie zaskoczyła…
Ksiaze Edynburga zapisal fajną karte w czasie II wojny,choc oczywiscie kazdy byl wówczas w cieniu Jerzego VI…I to wlasnie z córką krola powoli wiązal sie juz w latach 30-tych…
Wszystko to stopniowo powszednialo po wojnie ale angielskie spoleczenstwo pozostalo niewzruszone.Rodzina krolewska to świetość i nic nie jest w stanie tego zmącić.A juz najmniej osóbki w rodzaju niejakiej Meghan,co oczywiscie jest zupelnie innym tematem…

2 polubienia

Miał 99 lat. Najwyższy czas.

1 polubienie

Moja babcia zawsze w takich sytuacjach mawiała - żył tak długo bo całe życie gówno robił.

3 polubienia

To sie musisz zapytac dobrego wujka google obslugujacego edytor tekstu :astonished::roll_eyes:
Bo zdaje sie stanowisko korektora czy korektorki wymarlo juz dawno.

2 polubienia

Doświadczyłem tego wymarcia na własnym grzbiecie.
W naszym lokalnym dzienniku pracował kiedyś taki jeden. Korygował ale i pisał. Miał kącik w gazecie gdzie publikował bardzo interesujące felietony o języku polskim. Wygrał jedną edycję ogólnopolskiego dyktanda które prowadziła pani Bochenek (zginęła w Smoleńsku). W pewnym momencie zniknęły felietony a wkrótce potem i on sam wyparował z redakcji.

2 polubienia

I know I know :confused:

Korektor idzie w ramach oszczednosci,pierwszy do odstrzalu.Tak bylo juz w latach 90-tych.Tyle wiem na 100% a jesli wczesniej,nie zdziwilbym sie…

4 polubienia

Mnie bardziej niepokoją kompetencje tłumacza, czy dziennikarza. A raczej pismaka zatrudnionego dla klikalności, nie rzetelności :frowning:

2 polubienia