Kidawa to moim zdaniem kukła Tuska i Schetyny. Brak charyzmy.
Biedroń odpada bo nikt nie zaryzykuje z męską 1 damą. Nie wiem jak z Hołownią (stan cywilny). Gada całkiem mądrze choć ostatnio zmienił zdanie ws. pigułki po.
PS. O 17:00 w moim mieście mial byc Duda Andrzej. W centrum kultury. Śledze relację. Miejscowy KOD ma go “przywitać” z przytupem. Znam tych ludzi. Wkręcić mnie chcieli do kod-u ale nie zgodziłem się.
Jeśli ktoś ma akceptowalny w części program wyborczy, to oczekuję od niego minimum inteligencji, żebym nie musiał widzieć kolejnego Adriana - pacynki bez mózgu i honoru na najważniejszym urzędzie.
Hołownia lub Biedroń, jeszcze się do końca nie zdecydowałam. Hołownia chyba ma większe szanse niż Biedroń w tym kraju, chociaż jak już moja babcia, o nastawieniu do homoseksualistów może nie negatywnym, ale na pewno nieco ambiwalentnym, stwierdziła, że głosuje na Biedronia, to koniec świata jest bliski.
Ja wiem? Plany mają pod wieloma względami podobne.
Hołownia ma tę zaletę/wadę (zależy, jak na to popatrzeć), że jest naprawdę niezależnym kandydatem, a nie pozornie niezależnym, jak to się często zdarza.