Centralne zarządzanie - stara komunistyczna metoda, a teraz w Polsce rządzą komunisto-naziści.
Nie ma zadnego sensu.
Ktos tam napisal,“polski Goebels”,odnoszac sie do powstania scentralizowanej jak w kazdym socjalizmie,wytworni [zapewne narodowej] UFA.
Jakos mnie te wiesci omijaly ostatnio…
A jest to chyba najbardziej odrazajaca historia od czasow pierwszych wybrykow tow.Zalewskiej…
I robi to Glinski ktory 6-7 lat temu,potrafil mowic jak czlowiek… ![]()
Trudno o bardziej chamski przyklad PRL-owskiej filozofii…
Dlaczego,i to od powojnia,przy kulturze zawsze musi sie zagniezdzic jakas wesz???
Teraz to nawet polujacy na Wajde w polowie lat 70-tych,Wilhelmi,wydaje sie byc jednym z wielu i moze nawet nie tym najgorszym…
A czy ten Gliński nie ma brata reżysera? Bo jakiś Gliński reżyser nazwał Glińskiego ministra, idiotą.
Hmmm…Rzecz do sprawdzenia bo Glinski-rezyser to fajna postac…
To chyba jednak bracia są, ale pewności nie mam.
Nie mam pojecia.Dla mnie Glinski to 2 filmy.“Wszystko co najwazniejsze"i"Czesc Tereska”…Kamienie na szaniec ,srednio mi sie podobaly…Zreszta Tereska takze…
Ale to dobry rezyser a Wszystko co najwazniejsze,wtedy,gdzies ok 1994-5,wydawal mi sie jednym z lepszych,polskich filmow.
Z tym ze ja nie cierpie naszych filmow z lat 90-tych.
Sprawdzilem.Faktycznie,tow. minister jest jego mlodszym bratem…
Coz,rodziny sie nie wybiera…
I starszy brat, młodszego publicznie nazwał idiotą.
Ciekawe jak u nich wygladaja Swieta…
Nie dziwie sie…
Gdyby moj krewniak przyszedl kiedys do radia i okazal sie byc posiadajacym wladze szkodnikiem,poczulbym sie jak ofiara rezimu.
A ja przez rezim,rozumiem tylko nazizm i komunizm.
Bo poza trzecim swiatem i latynoskimi dyktaturami,takie rzeczy nie dzieja sie nigdy ,z rozdania panstwowego.
Do reżimu w Polsce daleko.
Tez nigdy nie naduzywalem tego slowa.Po 70-tym roku,chyba tylko w stanie wojennym…Na Radom bylem za mlody…
Za to mozna bylo wowczas calkiem dokladnie widziec,co bylo w innych krajach obozu… ![]()
Do 89 reżim był z różnymi natężeniami.
Ale się skończył i nadal go nie ma. Gdy był Radom i Ursus ze swymi “ścieźkami zdrowia”, miałem 24 lata i osobiste kłopoty, o których Tobie wspominałem.
Tak,oczywiscie…Ale jak sie ma mniej lat to chce sie zyc a nie jak nie wiadomo kto,trawic niewyobrazalne dla mlodego czlowieka,powiklania systemowe,na ktore nie ma sie zadnego wplywu…
To sie zmienilo w 1980 roku bo inaczej byc nie moglo.Ale to dobry przyklad na to ze kazdy wiek rzadzi sie swoimi prawami.
Akurat, moje kłopoty nic wspólnego z reżimem nie miały, sam je spowodowałem.
Ale generalnie masz rację.
minister to mlodszy brat rezysera.
Tak,wiem juz.Patrz powyzej:))