“Sa dwa rodzaje nauki.Od zewnatrz i od wewnątrz.Ten pierwszy uznawany jest za najlepszy lub nawet jedyny.Totez ludzie uczą sie poprzez dalekie podróże,oglądanie,czytanie,uniwersytety,wyklady-uczą sie dzieki temu co wydarza sie poza nimi.Człowiek jest istotą głupią która musi sie uczyć.Dokleja do siebie wiedze,zbiera ją jak pszczoła i ma jej coraz wiecej,uzytkuje ją i przetwarza.Ale to w środku co jest"głupie"i potrzebuje nauki,nie zmienia sie…”
Olga Tokarczuk?
Brawo!
Jak to piszą dziennikarzyny na wp.,skradłeś show
Nie mam pojęcia-nawet nie znam tego cytatu.
Domniemywam,że ktoś kto poznał te obydwa rodzaje nauki na swoich życiowych doświadczeniach.
Znalazłam też takie przysłowie na dziś:
„Idzie jesień, a tu pusta kieszeń”
/NAPRAWDĘ!!!https://www.kalbi.pl/20-pazdziernika /
to mówię ja PELAGIA !
Teraz i książkę kojarzę. Czytałem ją w zeszłym roku. To Prawiek i inne czasy. Nie jest to mój literacki klimat, ale pani Tokarczuk jest mądrym człowiekiem.
Tego cytatu nie było dotąd na salonach.Ale chyba bedzie
Poki co,zagadka rozwiazana.
Mimo iz nie zgadzam sie do konca z tym stwierdzeniem,z tą myślą to faktycznie,jest to znacznie ciekawsza postac niż…aura jaką wokół siebie wytwarza.
W sumie przeczytałem tylko dwie jej książki, Przedtem Księgi Jakubowe.
.
Ja znam tylko scenariusz a autorke raczej omijalem,zajmujac sie akurat innymi noblistami [Patrick Modiano!] oraz szczegolnie ostatnio,kims kto na Nobla zasluguje jak nikt inny,mianowicie Graham Greene.
Niemniej w przyszlym roku,zamierzam sie z tym tematem zmierzyć
Zmierz się. Ja to zrobiłem i nie żałuję. Mam zamiar przeczytać i inne jej książki.
Dla mnie literatura ma dwa bodźce przyciągające; jeden, to, co autor chce mi przekazać, czyli, co ma do powiedzenia, a drugi to styl pisarski, czyli, w jaki sposób do mnie mówi. Pani Tokarczuk w tym pierwszym jest mistrzem, ten drugi mnie nie porywa,
Jej książki nie są dla tych, którzy czytają powierzchownie i szukają wyłącznie rozrywki. Zmuszają do refleksji, a wielu tego nie lubi.
Pamiętam, gdy jako młody człowiek, miałem trudności z przetrawieniem Dickensa, teraz łykam go łapczywie.
Dlatego też przymierzam się do powtórnego przeczytania Ksiąg Jakubowych.
Ja tego “show” nie chciałem skraść. Po prostu,przeczytałem cytat i od razu wiedziałem, że nie jest mi obcy. Kilka minut potrzebowałem, by go znaleźć i jakoś zaskoczyło w pamięci. Równie dobrze przypomnieć mógłbym sobie po kilku godzinach, albo w ogóle.
Rozrywka w literaturze raczej mnie nie interesuje.Chyba ze jest jednym z wielu czynnikow.
A z tego co napisales,wynika ze moge miec problem.Dla mnie bowiem,zdecydowanie najbardziej liczy sie styl,jakość,dystans,“panoramiczne” spojrzenie,wielowarstwowość…
Natomiast tematyka jest sprawą wewnetrzna autora wynikającą z JEGO potrzeba a nie moich i dlatego,o ile nie jest to jakis pieprzony manifest czy inna agitka,to dla mnie sprawa drugorzedna…
Styl ma bardzo rzeczowy. Żaden manifest to nie jest. Myślę, że będziesz umiał docenić treści tego, co stworzyła. O ile Ciebie znam, powinieneś przyznać, że jest to dobra literatura, po przeczytaniu.
Hmmm…
Minelo juz mnostwo czasu,odkad zachwycilem sie czyms polskim.Byly to dwie powiesci Wieslawa Mysliwskiego,Widnokrąg i Kamien na kamieniu…
To byla proza ktora przypominala mi…Wajde z pod znaku “Panien z wilka”.Czytalem i patrzylem na to chyba takim wlasnie,spojrzeniem…
Tutaj mam mimio wszystko,wiecej obaw niz nadzieji
Ale zobaczymy.Zawsze to ciekawosc i przygoda!
Absolutnie sie z tym nie zgadzam!
To co w srodku wedlug mnie nie jest “głupie” i czlowiek nie jest istota głupią z zalozenia. To caly system, lepszy od najmadrzejszego komputera, ktory pozwala na segregowanie tego co dociera do nas z zewnatrz.
Zwierzeta maja ten system mniej rozwiniety i dlatego ucza sie bardziej z tego co zewnatzrz - byc moze
To tak w wielkim skrocie
Natomiast ten cytat moglby sluzyc jako harmoniczne motto wiadomego uzytkownika
No to bardzo nam po drodze w tym przypadku!
Opisowo nie mozna tutaj sie nie zgodzic bo przeciez tak sie dzieje jak napisala…
Ale czy to ma wynikac z wrodzonej i nadanej nam niejako,głupoty?
Przeciez to absurd!
Jest bodajze siedem* stopni przyswajania sobie wiedzy
Od zwyklego rozumienia poszczegolnych slow czy liter az po umiejetnosc aanalizowania i wyciagania wlasnych wnioskow z tego co w roznych formach do nas dociera
*) okolo, bo uczylam sie o tym juz dawno i dokladnie nie pamietam
@ata-ata To jest tylko połowa cytatu, o ile pamiętam. Całość nadaje inny sens.
@collins02 nie bardzo się z Tobą zgadzam co do polskiej literatury stworzonej przez ostatnie 20 lat. Ja, z kolei uważam, że te 20 lat, to najlepszy literacki od XIX wieku.
Nie przecze,byc moze…Na codzien jednak zajmuje sie zupelnie czyms innym a ostatnio w ogole coraz mniej prozy na rzecz dziennikarstwa i faktu…
Niektore sprawy muszą ustapić miejsca
To sa moje uwagi do tego co zacytowane
Poza tym, nie musimy sie wszyscy zgadzac!
I to sobie u niektorych uzytkownikow cenie