Takie quizy też pozwalają na zdobywanie chociaż minimalnej wiedzy. O tych frędzlach na czubku rysich uszu wydedukowałam sobie (dobrze wydedukowałam), ale teraz mam pewność , po co są. Gdyby tak z każdego quizu zostawała chociaż jedna informacja już na zawsze, to wcale nie byłoby źle, bo bez “przykładania się”, szukania i wbijania w pamięć informacja sama z siebie się zapamiętuje i jest