Obowiązekowo wyświetlana przed seansami filmowymi?
Die Deutsche Wochenschau kronika wojenna to lata 1940-45
Hiszpańskie Notcieros to lata wojny domowej, przekształcone w 1942 w No-Do.
PRL po wojnie z tych doswiadczeń tworząc PKF skorzystało (co prawda już przed wojną istniala Poska Kronika PAT) , ale ciekawa jestem czy mieli coś podobnego w Sojuzie? W czasie wojny na pewno, ale wcześniej?
Jak sądzę kraje zachodnie i USA od tej ogólnej tendencji nie odstawały?
Teraz mamy pewnie reklamy. Równie wiarygodne…
A komu na tym zależy? tez zaluje, ze takie dokumenty nie powstaja, bo czasem przekopac sie przez pol netu, zeby znalezc co jakis osobnik wygadywal pare miesiecy wczesniej bywa klopotliwe…
A co do tych kronik?
Wladza nie zalowala, zatrudniala fachowcow, wspolczesne newsolapy to mogliby tam sprzatac, a i to pod dozorem starszych.
Zespół naszej kroniki to byli porządni ludzi. Kręcili mnóstwo materiału obrazującego absurdy ówczesnego życia i o dziwo wiele z nich wchodziło do oficjalnego wydania oczywiście z odpowiednim komentarzem. Ale kto umiał czytać między wierszami, ten wiedział o co chodzi.
To byyla tradycyjna gra w kotka i myszke z cenzura.
Nie tylko w PKF tak sie dzialo.
W Anglii w materialach propagandowych w czasie wojny i po,uczestniczyli najwybitniejsi aktorzy.Filmy fabularne,min. te z Errolem Flynnem czy Bette Davis trzymaly jednak poziom.
Kronika zaś stanowiła dokument,czesto motywujący spoleczeństwo.U nas oczywiście skażono to propagandą i komunistyczną nienawiścią ale od strony warsztatowej roznic wielkich nie było.
A to ze dzisiaj mamy reklamy świadczy o dwóch sprawach.Raz ze mamy pokój i możemy w spokoju podziwiac mozliwosci proszkow do prania a dwa,ze jak mawial niezastapiony tow. Winnicki,trzeba do ludzi jezykiem jaki oni zrozumieją!
Innymi slowy,im mniej tresci a wiecej obrazków tym wieksza szansa ze wspolczesny idiota cos pojmie.