Który z nich to był Pink? :> https://www.youtube.com/watch?v=iqahgSBYMOg

Wiem,wiem…Po prostu obie sprawy,całkowicie niezależnie,obudziły tak wspomnienia jak i całą lawinę detali którymi kiedyś zajmowałem się dosłownie każdego dnia.
To że pop róznił się od rocka to akurat normalka i to w każdym kraju.W samej Anglii akurat najmniej ale to już inna historia.Natomiast porównując nasz pop do ich muzyki,faktycznie można doznać wstrząsu…

1 polubienie

Ich debiut,The Piper At The Gates Of Dawn,to dla mnie arcydzieło końca lat 60-tych.Oczywiście nie za pierwszym razem tak myślałem ale po jakiejś tam,liczbie wysłuchanych płyt..
W przypadku Pink Floyd,najdłużej zmagałem się z koncepcją albumu Ummagumma.Eksperymentalnego,dosyć trudnego w odbiorze…Było to jednak najwcześniejsze spotkanie z Pink Floyd,niemal od razu po"zagospodarowaniu" pierwszego magnetofonu szpulowego w życiu,w 1973 roku.Od razu na głeboką wodę bo tak się zbiegło z muzyczną pocztą UKF :laughing:
Stopień podniecenia przy każdym wieczornym nagrywaniu jest właściwie dzisiaj niemożliwy do opisania :innocent:
Wgryzałem się w to,przebijałem przez ściany dzwięków jakbym odbywał podróż do wnętrza Ziemi,nie mając pojęcia,co znajdę za następnym zakrętem…
Podobnie było z plytami z serii Polish Jazz…Nie wszystko od razu do mnie docierało a taki Tomasz Stańko i jego “Music For K”,stanowiła dla mnie wysokość nie do zaliczenia…
Z czasem jednak,niczym drzwi ze słów Jima Morrisona,otwierał sie ten świat coraz szerzej…
Co do Twego zatoczenia koła…Tak,oczywiście były i takie historie.Najbardziej spektakularną z nich jest mój stosunek do country.Kiedyś owszem,słuchałem radiowych programów Korneliusza Pacudy bo zawsze miło słuchać entuzjasty-fachowca.Ale prawdziwie polubiłem country,dopiero w tym wieku.I to po odejściu z radia gdy płyty wyszukiwałem sam.
Podobna historia z klasyką polskiej piosenki.Nasz rodzimy rock,kiedyś zwracał się przeciw niej a ja razem z nim.Ale już na campingu muzycznym w Lubaniu,w 1979 roku,zauważyłem że obie historie mogą koegzystować i to bezboleśnie.Dzisiaj mam w swoich zbiorach płyty Alicji Majewskiej czy Haliny Kunickiej :innocent:

Nie trawie
Ale i Santor to dla mnie tez bylo dziaderstwo. Jak to dzis nazywają

Ja do Marylki nic nie mam. Zawodowiec jest
Taa Teatra wwelk w Łodzi i singg sing?
Dama być?
Ostatnio mnie wyciagneli na wystep w Lipcach Reymontowskich. Trzy lata temu. Nie bylam w dobrej formie psychicznej, ( matka nie czy, ale kiedy?) ale ?
Jak zobaczylam jej ekipę ustawiajaca naglosnienie? Kurczę zdechle? Leoś zawodowiec