Kupiłam sobie klubową maseczkę 🍺

Ja tez wole te lekkie. Zresztą w okolicy czyli we wsi i pueblu mozna powiedzieć jest strefa covidfree. Oczywiście ryzyko zawsze istnieje.
Ale juz do wiekszego miasteczka i metropolii to FP2.
Te szmaciane to tak dla zabawy - tez dzialaja, ale @ihtiel ma racje - w tych chińskich łatwiej się oddycha

2 polubienia

A może takie retro?

Przynajmniej bylo z daleka widac, ze prawidlowo zalozona :rofl::wink:

1 polubienie

Czy takie obraz albo takie obraz maseczki są prawidłowe i dopuszczalne?

1 polubienie

Niestety nie.
Suwak przepuszcza zbyt duze czasteczki.
Ale ciekawostka jest - pawdopobobnie od jutra w Hiszpanii w knajpach bedzie obowiazywal zakaz palenia, nawet przy zachowaniu dystansu. (pilotazowo juz wprowadzili w kilku regionach) Od 2007 zakaz obowiazuje wewnatrz, teraz wzieli sie za ogrodki i tarasy.
Ale piwa ciagle mozna sie napic…

Ale co to za piwo…

A czort wie?
Byle swieze i zimne :smile_cat:

1 polubienie

I tego Ci zazdroszczę, za takich zimnym piwem pitym pod chmurką albo pod parasolem niesamowicie tęsknię. I nie o to piwo chodzi tylko o siedzenie i picie. Najlepiej w towarzystwie.

1 polubienie

Z tym rowarzystwem to gorzej, bo sa ograniczenia. Ale tarasy i ogrodki powolutku na wiosne kiełkują. Choc pogoda nieciekawa - cos w tym roku wiosny nie ma, dzis pogoda taka, ze psa nie wyprowadzisz…
Jak nie zimny wiatr to deszcz.
Ale pocieszajace, ze liczba chorych w okolicy spada, szczepienia ida pelna para i od tygodnia nikt nie umarl na covida.

1 polubienie

No popatrz, tak ciężko u was było a już jest luzowanie. U nas niby nie tak tragicznie a dalej jesteśmy zamknięci, i to chyba jeszcze przez dwa tygodnie. Najgorzej że ludzie umierają ciężkimi setkami.
Ja za tym piwem tęsknię teoretycznie bo pogoda u nas też pieska, zimno, pada i nawet sypie. Trudno, trzeba cierpliwie poczekać.

1 polubienie

Tu zalezy od regionu. Ciagle bardzo zle jest w Madrycie i na polnocy - moze dlatego, ze tam w ogole wiecej czasu spedza się w pomieszczeniach zamknietych ze wzgledu na klimat?
U nas wprowadzono drastyczne srodki w postaci ograniczen przemieszczania sie, godziny policyjnej i mniej drastyczne, ale lopatologiczne - powtarzanie w kolko tego samego - higiena. W zasadzie od czerwca ubieglego roku, poza okresowym (z okazji świąt) zamknieciem wewnatrz regionu powolutku sie luzuje.
Inna sprawa to zobaczymy - do lata ma byc zaszczepione 80% stalych mieszkańców, przynajmniej pierwsza dawka i powoli przywrocony ruch turystyczny.
Ja wczoraj zaliczylam pierwsza, z druga zobaczymy - bo to astrazeneca i stan zawieszenia. Albo dadzą drugą, albo za klika miesiecy pfizer lub moderna razy dwa. Troche mozna sie poczuc jak krolik doswiadczalny, ale najwazniejsze byc w systemie. I sie nie denerwowac wzajemnie.
No i dyscyplina spoleczna lepsza, sporo sie zostawia na zdrowy rozsadek, ale jak trzeba, to trzeba.

1 polubienie

Jeszcze jakby politykow gdzies na Marsa wyslac? Ech, pomarzyc…

1 polubienie

No to teraz dwa tygodnie jeszcze postu a potem możesz się czuć pewniejszą że znienacka cię nie dopadnie. Jak by ludzie mieli więcej zdrowego rozsądku to nie doszło by to tak daleko. Ja już jestem po dwóch dawkach więc też się lepiej czuję ale DDM dalej przestrzegam.

1 polubienie

Tu sie boja “fali powrotnej” - zbyt szybkie ogloszenie, ze juz jest dobrze i poluzowanie w kilku miejscach wlasnie na polnocy skonczylo sie kolejnymi falami zachorowan. W sumie system szczepien jest tu dosc dobrze zaplanowany, problem z dostawami. Niestety UE w tym przypadku nie zdala egzaminu. Ja rozumiem, ze szybko to sie tylko pchly lapie, ale slepe poleganie na “wytycznych” organizacj o dosc watpliwej reputacji jska sa WHO i EMA (Europejska Agencja Lekow) do niczego dobrego nie doprowadzilo - a raczej poglebilo chaos.
Dlatego uwazam, ze politykow to na Marsa, a jakby sie dalo to i Ganimedes wchodzi w rachubę …

Mam różne. Z reguły używam tych zwyczajnych z apteki lub rossmanna, bo są wygodne i nie dotykają mi ust, a tego nie lubię, ale też mam kilka z materiału, 4 walentynkowe z lidla z serduszkowymi motywami, jedną czarną z targu z małym znaczkiem polskiej flagi, no i jakieś ze sklepu czarną, szarą oraz jakąś z pracy, czy od radnego.

1 polubienie

No i cecha charakterystycznanaszych czasow dla przyszlych pokolen archeologow będą poklady zuzytych maseczek. Bo jednorazowe strzykawki to jeszcze jest szansa zutylizowac.

Znikną gdzieś między innymi ubraniami. Moja siostra nawet te flizelinowe pierze i używa klika razy :slight_smile:

Niekttore mozna, nawet w pralce, tylko trzeba w siateczke, jak rajstopy wlozyc

Z opinią o politykach ja się w pełni zgadzam, ale co Ty masz do WHO? W ogóle to różne organizacje mają z Tobą na pieńku.

Jakos mam wstret do darmozjadow oderwanych od rzeczywistosci :wink: