i czy ktoś taki najgorszy nadawałby się na przewodnika ludzkości?
A moja najgorszość polega na gnuśnym niewykorzystywaniu swej wysokiej świadomości, i tym sposobem ponoszę odpowiedzialność za gigantyczne zło tego ludzkiego świata.
Mi akurat jest wszystko jedno czy jesteś najgorszy czy najlepszy i nie wpływa to w żaden sposób na moje samopoczucie.
A Ty?
Gorzej się poczujesz, jeśli poinformuję Cię, że kupiłam pantofle, które obtarły mi piętę? Tak samo Cię to obchodzi jak mnie obchodzi to, czy czujesz się najgorszy czy najlepszy.
Jak kolega sie lubi umartwiać. To tak ma?
A problem butow jest interesujacy wygodne i nieobcierajace bywaja problemem
Raczej powinnaś się lepiej czuć, znając najlepszego z ludzi. Ja Ci współczuję tych pantofli…
Uznałaś, że jednak buty są większym problemem niż samopoczucie kolegi?
A mówiłam Ci już, że jesteś moją najulubieńszą koleżanką?
Oj nie zawsze bylam
Nie lubię się umartwiać. Lubię życie lekkie, łatwe, przyjemne, atrakcyjne, ale też sensowne…
Dopiero teraz zauważyłam Twój wpis, że mi jednak współczujesz tych pantofli.
Czyli, że masz lepsze serduszko niż mi się wydawało
Nie zabijam nawet much ani komarów, bo jako stworzenia harmonijne, stoją nieporównanie wyżej od nieharmonijnych, patologicznych ludzi cywilizowanych…
Komarom i budzikom śmierć
Ale sa gorsze owady od komarow krwiopijcow pluskwy, wszy, pchly niekoniecznie poscielowe
Za późno.
Za dużo gadasz.
Arka zbudowana?
Zeby kolega cos zbudowal?
To stawiam ci piwo z dostawa do domu. Jak podasz ares kotła gdzie masz etat
Jakby ciągle nie miała nowych butów, to by w końcu rozchodziła a tak ją obciera, bo musi.
To nie dlatego, że ciągle nowe. Jak kupię buty Lasocki, to czuję się jak boso (normalne na moje stopy robią), a jak jakieś inne,to wtedy zależy jak się trafi. Lasocki jednak to przeważnie taka klasyka, a czasem się chce cokolwiek bardziej fikuśnego. No i wtedy jest, ze cierp ciało kiedyś chciało.I nie powiem z czego mam wszystkie buty, bo jak Harmonik usłyszy i zacznie na mnie krzyczeć, to aż głos straci
To odcierp i za mnie. Jedno cierpienie w tą czy tamtą przy tej ilości nie robi różnicy… Jak tak można, jak ja tylko 3 pary w tym tygodniu kupiłam, bo chodziłam w zdeptanych przez nie powiem ile OSÓB.
To nie wystawiaj stóp, to nie będą Cię deptali
Teraz już umiem unikać kotłowania i deptania, ale zdobyte doświadczenie kosztowało mnie moje buty.
Ja tam lubię pewien rodzaj kotłowana czyli inaczej deptania, Ale bez butów i innych odzieży na sobie…