Po ogłoszeniu Nobla przeczytałem że w Polsce nie wydano ani jednej jej książki (czyli nie było tłumaczeń). Piszesz że jej wiersze czytałeś. Po polsku czy w oryginale?
A z Twoją opinią o Jedlinek w pełni się zgadzam po przeczytaniu jej dwóch tytułów.
Natknalem sie szukajac czegokolwiek.Sa to fragmenty 3-4 wierszy ale nazwiska pan-tlumaczek,stojacych za tym,takze niestety nic mi nie mowily.Natomiast same wiersze bardzo mi sie spodobaly.
Jeden zapachnial mi Poswiatowska,inne koncem lat 60-tych,co wrecz uwielbiam z uwagi na poezje spiewana chocby przez Cohena.Lub Joni Mitchell.
To tylko pare skrawkow i pewnie jeszcze sobie poczekamy na wieksza calosc…Ale jestem pozytywnie zaskoczony.
Wszystkiego na swiecie sledzic sie nie da.
Byc moze popularna w strefie wplywow kultury amerykanskiej a mniej europejskiej.
Zreszta poezje tlumaczy sie trudniej niz proze i malo kto sie za to bierze?
Wazne, ze tym razem jest powod do radosci a nie kolejne rozdzieranie szat
Pozyjemy, zobaczymy czy cos po polsku wydadza.
Bo obawiam sie, ze w oryginale nawer majac do dyspozycji slowniki i neta bedzie to baardzo skomplikowane
Okaze sie.Ale “Eros” nie byl jakims wielkim wyzwaniem.
Wydaje sie ze w tej poezji jest sporo"zwyklej" narracji.I pewnie dlatego kojarzy mi sie to z tekstami konca lat 60-tych.
Dobrze mi dzwonilo.
Ten temat juz byl
Tyle sie zmienilo ze Wynurzenie juz zmeczylem.