@ihtiel U nas pod koniec dnia niekończąca się kolejka na te 50%. Komu się uda coś tam jeszcze kupi.
Zgrabny nozyk z Albacete (skladany) to ja tez w torebce nosze.
Widelca nie, bo to diabelkki wynalazek.
A ustawienie wagi?
Zawsze mozna wage wytrwać. Tylko wiekszosc sprzedawców pojecia nie ma jak się to robi
Podobnie jak moja prosba o pokrojenie wędliny w nieco grubsze plasterki spotkala się z niezrozumieniem - bo jak sie zmienia kalibrację maszynki?
Zbyt skomplikowane jak na “głowę sklepowej”
A pomysł, ze chce mięso w plastrach, kotletach czy filetach? Wyciecie kosci? *Wyluzowanie" kurczaka i korpus osobno? Rzadko trafisz w PL na sprzedawce w miesnym, który potrafi to zrobić. Dobrze, ze wieprzowine od wolowiny odrozni…
W malych sklepach ta sama operuje zywnoscia i przyjmuje pieniadze. Przy owocach czy warzywach to pol biedy, ale mieso, wedliny, nabial?
Zreszta o higienie, a raczej jej braku to mozna by duzo.
A ja po Hiszpanii rozpieszczona…