O nagranym głosie z grobu…
Mam nadzieje, ze spadkobiercy na zawal noie zeszli z tego swiata? Bo pewnie schede juz “zagospodarowali” a tu moglo przejsc kolo nosa?
A swoje droga to obawa przed pochowaniem zywcem, czy obudzeniem sie na wlasnym pogrzebie wcala nie bywa taka nieuzasadniona, szczegolnie tam gdzie rytual lub przepisy nakazuja jak najszybszy pogrzeb.
Ostatnio najbardziej rozbawił mnie żart, który jest bardzo na czasie:
Student prawa wchodzi na egzamin.
Profesor - Siądzie pan kolego i wylosuje sobie pytania
Student wyciąga zestaw pytań, czyta i zaczyna się śmiać.
- Z czego się pan śmieje panie kolego?
- Bo to są dokładnie te same pytania co wylosowałem w zeszłym roku, panie profesorze
- Tak. Pytania są te same. Ale odpowiedzi są już inne
I dzięki temu facet będzie żył w pamięci bliskich już zawsze. O to chodzi w tym naszym życiu. Cel osiągnięty.
Żart godny Macieja Zembatego. Od razu w głowie zagrał mi jego marsz do muzyki Szopena:
Jak dobrze mi w pozycji tej
W pozycji hory-zon-tal-nej
Ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach
A za trumną idzie żona
…
Ja bym zeszła…
O matko…
CUDOWNE!!!
Nazbierało się tego…